„Gazeta Wyborcza” alarmuje: Polska jest za mało przyjazna środowiskom LGBT. Jak ogłasza, stoimy w tej sprawie na ”światowym antypodium”. Na kilku stronach „GW” zrobiła więc, z tej bulwersującej dla nich sprawy, temat dnia i publikuje nawet mapę miast i wsi wolnych od LGBT.
Od trzech lat stoimy na światowym antypodium. W latach 2017, 2018 i 2019 na liście unijnych krajów przyjaznych LGBT zajęliśmy przedostatnie miejsce. Już 30 miast, gmin i sejmików wojewódzkich przyjęło deklarację anty-LGBT
—czytamy w „GW”.
Informacja o ta, jest dla Czerskiej powodem do wstydu. Za mało w Polsce dla nich nowoczesności, a za dużo przywiązania do tradycji i rodziny. Zasadniczą sprawą jest też, to, że zbyt mało miast podpisało według „GW” kartę różnorodności. Czysta ideologia.
Już w kampanii wyborczej do europarlamentu organizowano nagonkę na środowiska LGBT, a im bliżej jesiennych wyborów parlamentarnych, tym częściej homofobiczne hasła będą na partyjnych sztandarach
—pisze „Wyborcza” która wyraźnie promuje LGBT i reklamuje swój specjalny cotygodniowy newsletter skierowany właśnie do tej społeczności.
Nie wspomina jednak o tym, że właśnie na czas kampanii wyborczej środowiska LGBT przygotowały wiele prowokacji, a zaniepokojeni rodzice protestowali przeciw zakusom np. władz Warszawy na edukację seksualną dzieci, nawet kilkuletnich. Wszystko oczywiście pod płaszczykiem otwartości i tolerancji. „Gazeta” jest bardzo zaniepokojona tym, że polskie samorządy uchwalają i podpisują deklaracje zakładające „wolność od ideologii LGBT”. Według niej obrona tradycyjnej rodziny i wolność od LGBT zakłada od razu przemoc wobec homoseksualistów. Wszystkiemu winne jest też oczywiście Prawo i Sprawiedliwość.
Już dziś 70 proc. nastoletnich gejów i lesbijek pada ofiarami agresji
—twierdzi „Gazeta Wyborcza” nie wiadomo jednak na jakich podstawach.
Szczególnie dostało się Świdnikowi, który jako pierwszy ogłosił, że chce być „wolny od ideologii LGBT”.
(…) w samorządach, przez które przetoczyła się dyskusja na temat karty anty-LGBT, widać wyraźnie: hejt i brak tolerancji mają się dobrze
—twierdzi „GW” i powołuje się na opinię mamy lesbijki i członkini organizacji ‘My, Rodzice’ zrzeszającej rodziców osób LGBT+.
Ja to widzę tak: takie deklaracje nie chronią, ale dążą do rozbijania rodzin
—stwierdziła.
W tekście znajdujemy też wyniki badań Kampanii przeciw Homofobii, z których wynika, że statystycznie w każdej szkolnej klasie jest gej, lesbijka lub osoba biseksualna. Aby podkreślić jak jest źle i jak bardzo jesteśmy zamknięci i nienowocześni, możemy też znaleźć opinię Tomasza Wojciechowskiego, psychologa dziecięcego z fundacji Falochron działającej na rzecz bezpieczeństwa w szkole.
Radni PiS stosują klasyczną metodę stwarzania fałszywego zagrożenia, by potem chronić przed nimi ludność. Takie deklaracje tylko uruchamiają wśród młodzieży lawinę przemocy, podsycają strach i lęk.
**Naprawdę chodzi o fałszywe zagrożenie? Czemu służyć mają więc takie akcje jak poznańska prowokacja drag queen, który czytał dzieciom bajkę o chłopcu, któremu urosły skrzydła. Cała historia miała na celu uczyć dzieci akceptacji dla środowisk LGBT. Dzieci coraz częściej są indoktrynowane przez środowiska LGBT. Protest przeciw temu nie jest homofobią, jest za to domaganiem się praw rodziny do wpływu na edukację i wychowanie dzieci.
ann/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/454460-udreki-wyborczej-polska-za-malo-przyjazna-lgbt
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.