„Oleg pochodzi z Ukrainy i przyjechał dzisiaj z własnym odkurzaczem, który wyglądał jak żółta łódź podwodna. Kiedy wyszedł, znów pomyślałam, że jestem szczęśliwa. Szczęśliwa, bo mam to ogromne szczęście, że Oleg sprząta u mnie, a nie ja u niego” – napisała blondynka, która przedstawia się na Twitterze jako „pisarz, podróżnik, łowca (fotografii, przygód, myśli)”.
https://pbs.twimg.com/media/D-uYhIOWsAAhDhQ.jpg
Sądząc po tym przykładzie, łowienie myśli przychodzi Beacie Pawlikowskiej – bo to o niej mowa – wyjątkowo łatwo i z każdą taką złowioną natychmiast musi się podzielić z innymi. Z jej wpisów wynika, że jest szczęśliwa, bo:
— ”zamiast przyglądać się temu co mają lub robią inni ludzie ja patrzę w siebie i zastanawiam się, jakie mam umiejętności, talenty i silne strony z których mogę korzystać do budowania mojego świetnego życia”,
— „Widzę i doceniam dobro, jakie mam w życiu. Jestem wdzięczna, że żyję w czasach pokoju i dobrobytu. Czas, który spędzałabym stojąc w kolejkach po chleb, mogę poświęcić na czytanie książki albo kąpiel z bąbelkami.”
— „Wybaczam sobie wszystko, szczególnie to, co wcześniej wydawało się niewybaczalne. Zwracam sobie wolność i daję sobie nieskończoną miłość, dlatego że tylko w cieple pozytywnego nastawienia staję się lepszym , mądrzejszym człowiekiem i mogę wtedy lepiej dbać o innych.
Proszę wybaczyć, że nie będę przytaczała dalszych wpisów, ale moja odporność na grafomanię i samouwielbienie jest ograniczona. Zawsze oburzałam się na dowcipy o blondynkach i powtarzałam opinię, że wymyślają je brunetki w samotne noce – z zazdrości. Pani Pawlikowska pewnie też nic sobie z tych dowcipów nie robi, a nawet fakt bycia blondynką uczyniła swoim znakiem firmowym, sądząc po tytułach jej książek i audycjach. Ale z blondynką to tak jak z prowincją – to pojęcie mentalne i kolor włosów ani położenie geograficzne nie mają z nimi nic wspólnego.
Należy tylko życzyć Beacie Pawlikowskiej, by tak jak napisała stała się „lepszym, mądrzejszym człowiekiem i mogła wtedy lepiej dbać o innych”. I wtedy, jak pojawi kolejny raz Oleg z Ukrainy z żółtym odkurzaczem, to zrobi mu kąpiel z bąbelkami, a sama weźmie się za sprzątanie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/453964-blondynka-lowi-mysli-a-oleg-z-ukrainy-sprzata-odkurzaczem