Kinga Rusin zdecydowała się wystąpić w obronie sieci IKEA i zaatakować przy tym rząd, Kościół i według niej „ultraprawicowe media”. Co tak zdenerwowało celebrytkę? Podobnie jak w przypadku jej ataku na Zofię Klepacką, poszło o obronę tradycyjnych wartości i prawa do publicznego przyznawania się do wiary a jednocześnie potępiania zła i nazywania grzechu - grzechem.
Wielebni hierarchowie Polskiego Kościoła! Szanowni Ministrowie Rządu Rzeczpospolitej! Redaktorzy ultraprawicowych mediów!
—napisała dziennikarka na Instagramie.
Kinga Rusin i jej partner Marek Kujawa wystosowali ostry apel do polskiego rządu oraz hierarchów Kościoła. Pretekstem do ataku jest zwolnienie za cytowanie Biblii pracownika IKEA. Prezenterka TVN powołuje się przy tym na wiarę, Biblię i miłość bliźniego. Do tego pokazuje swoje zdjęcie z św. Janem Pawłem II.
Nie używajcie wiary by nienawidzić bliźniego swego! Nasza wiara jest przepełniona szacunkiem i miłością do bliźniego
—stwierdza.
Szkoda, że zapomniała, że przykazanie miłości odnosi się także do wierzących, a nie tylko mniejszości seksualnych.
Czy chcecie ukamienować lub zniszczyć naszą sąsiadkę, koleżankę z pracy albo kuzynkę, bo kocha kobietę i trzyma ją za rękę? Bo chce publicznie okazywać swoje uczucia, jak każdy? A może chcecie ukamienować lub zniszczyć zarząd firmy IKEA, która mówi swoim pracownikom, by nie szykanować takich ludzi jak ona i im nie grozić?
—stwierdziła w swoim wpisie.
Wydawać by się mogło, że tak nowoczesna osoba powinna zauważyć, że w imię tolerancji, i tak naprawdę promocji środowiska LGBT, tolerancji właśnie odmówiono człowiekowi, który odważnie przyznał się do wiary i nie chciał wykonywać poleceń, które są sprzeczne z wyznawaną wiarą. Ale co tam Rusin woli pisać pięknie o miłości i wierze. Szkoda tylko, że przy okazji manipuluje.
Używając fragmentów Starego Testamentu (a zapominając o Nowy Testamencie, który jest fundamentem naszej wiary), niektórzy, w tym media i politycy szerzą nietolerancję i nienawiść do osób innych z urodzenia - o innej orientacji
—podkreśla.
Czyżby celebrytka nie wiedziała, że Nowy Testament wyrasta ze Starego, nieustannie się do niego odwołuje i jeden bez drugiego dla katolików nie istnieje? Co tam lepiej podpierać się wzniosłymi słowami w swoim celu i zarzucać manipulacje innym.
Używając wiary te same media i ci sami politycy bronią ludzi swobodnie sugerujących zabijanie homoseksualistów (pracownik Ikei, na forum publicznym zacytował Stary Testament, wskazując zbieżność ze swoimi poglądami, i napisał na temat osób homoseksualnych: „Obaj będą ukarani śmiercią”). I wreszcie, te same media i ci sami politycy celowo manipulują by szerzyć zło. Sugerują, że propagowanie tolerancji dla inności to zło. Sugerują, że walka z wykluczaniem innych to zło
—stwierdziła.
Aż trudno uwierzyć, że tak wrażliwa na sprawy zwierząt, klimatu i przyszło0śc naszej planety celebrytka nie dostrzega, że pokrzywdzony został zwolniony z pracy pracownik sklepu IKEA. Jego los, godność i prawa dla niej się nie liczą… Pisze za to:
Tak, niektóre poglądy to zło. Faszyzm to też poglądy i opinie. Nie ma tolerancji dla zła. Kinga Rusin i Marek Kujawa.
I tak okazuje się, że gdy Rusin krytykuje poglądy innych jest to wolność słowa, gdy inni chcą w wolności głosić swoje poglądy i być im wierni są źli i nazywani nawet „faszystami”.
CZYTAJ TEŻ:
ann/Instagram
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/453582-rusin-pokazuje-zdjecie-z-jpii-i-atakuje-kosciol-oraz-rzad