W imię oczywiście wolności, tolerancji i równych praw feministka Magdalena Środa staje po stronie sieci IKEA, a oskarża o agresję słowną pracownika, który został zwolniony za cytowanie Biblii. Prawa mniejszości uważa za dominujące i ogłasza „religijną wolność wykluczenia”. Jak zawsze u feministki, mamy do czynienia z totalnym miszmaszem i manipulacją.
Z Ikei zwolniono właśnie pracownika, który posługiwał się agresją słowną w komentarzach pod zachętą szefów firmy, by pracownicy traktowali wszystkich kolegów oraz klientów z szacunkiem i godnością
—pisze feministka.
Nie, tu nie chodziło o traktowanie wszystkich z godnością, co jest nie tylko obowiązkiem, ale wyrazem naszego człowieczeństwa. Przypomnijmy, że Tomasz K. stracił pracę po tym jak sprzeciwił się zmuszaniu pracowników sklepu do udziału w akcjach promujących ruch LGBT (wszystkim pracownikom udostępniono artykuł „Włączenie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas”).
Feministka jednak bardzo wybiórczo podchodzi do poważnej sprawy i w felietonie dla „Gazety Wyborczej” podkreśla:
Pracownik zadeklarował, że tolerancja i szacunek dla osób LGBT stoją w sprzeczności z jego katolickim światopoglądem, a w szczególności z pewnymi wersetami Starego Testamentu, na których ten światopogląd jest ukształtowany.
Nie, Droga Pani Środo, zwolniony pracownik przeciwstawił się udziałowi w promocji środowisk LGBT, przywołując cytaty z Pisma Świętego. A to coś innego niż tolerancja i szacunek. Feministka jeśli nadarzy się okazja, jedzie po bandzie i atakuje nie tylko rząd, ale wbija też szpilę wierzącym.
Nie wiem, co na to powiedziałby Jezus, ale minister Ziobro pobłogosławił
—stwierdziła i natychmiast zastrzega
Nie krytykuję ministra Ziobry, daleko mi do tego, bo wiem skądinąd, że pan minister krytykujących przenosi na inne miejsca pracy, a mnie na moim jest bardzo dobrze.
Środa w ten sposób odniosła się do informacji, że Ministerstwo Sprawiedliwości wezwało sieć IKEA do przestrzegania prawa. Feministka sięga nawet po argumenty w czasów II wojny światowej. To już jakiś obłęd.
Wykluczanie osób LGBT wpisuje się pięknie w długą tradycję wykluczania w ogóle: mieliśmy getta ławkowe i napisy: „Tu nie obsługuje się Żydów”, niedawno pojawiły się napisy: „Tu nie obsługuje się Rosjan”, „nie wpuszcza się Romów”, teraz radośnie ogłasza się miasta wolne od LGBT, w planie są natomiast dzielnice wolne od ateistów i feministek. Wolność jest bowiem najważniejsza
—podkreśla.
Szkoda, że Środa nie zastanowiła się nad tym, kto tu tak naprawdę został wykluczony… Zwolniony z pracy został mężczyzna, który przyznał się do Jezusa. Czy to nie było przypadkiem wykluczenie?
ann/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/453326-sroda-zawziecie-broni-sieci-ikea-nie-wiem-co-na-to-jezus