„Po emisji filmu wszyscy byli oburzeni, latały dziecięce buciki. A potem opozycja dała sobie wmówić, że przegrała eurowybory, bo pojawił się ten dokument. Wolą milczeć dla własnej kariery” – mówił Tomasz Sekielski, autor dokumentu „Tylko nie mów nikomu”. Zapowiedział też, że jesienią zostanie wyemitowana druga część filmu.
Ze słów Sekielskiego wynika, że data premiery jego filmu nie była jednak przypadkowa. Mówił dużo o przegranych przez KE wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Przegrali, bo nic nie robili. Wolą milczeć dla własnej kariery. To wielkie tchórzostwo politycznej opozycji
—podkreślił Sekielski w czasie spotkania.
Dzisiaj ślepi są tylko ci, którzy chcą być ślepi. Inni wiedzą, co się dzieje. To, że dyskusja przebiega tak, jak przebiega, to jest tchórzostwo polityków opozycji. KE przegrała dlatego, że nic nie robiła w kampanii wyborczej, a nie przez film braci Sekielskich
—mówił rozgoryczony dziennikarz.
Tomasz Sekielski, Agata Diduszko-Zyglewska (współautorka raportu o tuszowaniu pedofilii przez polskich biskupów) i Artur Nowak (prawnik osób pokrzywdzonych przez księży), w Szczecinie przekonywali jak źle jest w Kościele i co trzeba zrobić, by to zmienić. Mówili m.in. o tym, czy ich publikacje i działalność mogą zmienić polski Kościół. Także o tym, co dzieje się po ujawnieniu prawdy, o kościelnej hipokryzji, o zachowaniach wiernych.
Sekielski opowiadał też o emocjach, które towarzyszyły mu w czasie pracy nad filmem.
Gdy oglądałem film w surowej wersji, bez skrótów, to on mnie bolał i ja go zrobiłem po to, żeby bolał też widzów, żeby nimi wstrząsnął. Choć wiedziałem, że to jest mocny materiał, obawiałem się, że zostanie niezauważony, że nie wywoła dyskusji. Nie robiłem filmu z przekonaniem, że rozwiąże wszystkie sprawy, wręcz przeciwnie
—mówił.
Dodał też, że jest to dokument w 100% autorski.
To ja decydowałem, co w tym filmie się ukaże. Nie mógł przyjść żaden prezes i powiedzieć, że coś trzeba złagodzić czy wyciąć. Film nakręciłem przede wszystkim dla ofiar księży-pedofilów, żeby wykrzyczały to, co mają do powiedzenia, żeby nie można ich było zbywać
—podkreślił Sekielski.
Współautorka raportu o tuszowaniu pedofilii przez polskich biskupów i mapy kościelnej pedofilii i żona prowokatora spod Sejmu Agata Diduszko-Zyglewska po raz kolejny dała wyraz swojej antykościelnej histerii.
Kiedy jedni tuszują, a drudzy popełniają przestępstwa, to my nie powinniśmy chodzić do biskupa prosić o pomoc, tylko tam, gdzie się idzie prosić o pomoc, gdy dzieje się przestępstwo – na policję, do prokuratury. Korzystajmy z możliwości, jakie daje prawo
—przekonywała Diduszko-Zyglewska.
Po filmie powinno zareagować państwo. Wszyscy znają już nazwiska, a żaden biskup nie musiał stawić się prokuraturze i zeznawać. Dano do zrozumienia, że Kościół będzie starał się tę sprawę przemilczeć
—atakowała feministka.
Walka z Kościołem i bronionymi przez niego wartościami i tradycją przybiera na sile. Jak widać, warto stawiać pytanie, czy film „Tylko nie mów nikomu”, nie był elementem kampanii wyborczej? Kolejny odcinek znów ma się pojawić tuż przed wyborami…
CZYTAJ TEŻ:
ann/24kurier.pl/szczecin.wyborcza.pl
-
Najnowsze „Sieci”: Plan Morawieckiego już działa – doganiamy Europę.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/451774-sekielski-ubolewa-opozycja-stchorzyla-woleli-milczec