Dariusz Piontkowski, nauczyciel, były marszałek województwa podlaskiego, wiceprzewodniczący sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży, zastąpił w fotelu szefa MEN Annę Zalewską, która została posłanką do Parlamentu Europejskiego. Zapytałam przedstawicieli środowisk rodziców i uczniów, jakie są ich zdaniem najpilniejsze zadania dla nowego ministra edukacji.
1 . Zwiększyć wpływ rodziców na edukację
Marek Grabowski, prezes Fundacji Mamy i Taty, zwraca uwagę na to, że rodzicom często brakuje szczegółowej wiedzy na temat treści przekazywanych dzieciom podczas organizowanych przez stowarzyszenia lub inne organizacje wpuszczane do szkoły zajęć dodatkowych. Zdarza się, że dzieci uczęszczają na zajęcia, na które w przypadku dokładniejszego poinformowania rodziców na ich temat nie zostałyby zapisane. Zdaniem Marka Grabowskiego konieczne jest podniesienie poziomu zajęć dodatkowych w szkołach, a to ma charakter ponadpartyjny i leży w interesie każdego rodzica. – Ustawa z 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe – przewiduje konieczność uzyskania pozytywnej opinii rady rodziców oraz wydania zgody przez dyrektora szkoły lub placówki przed podjęciem przez stowarzyszenie lub inną organizację działalności w danej szkole lub placówce. Takie środki nie są jednak wystarczające – tłumaczy Grabowski. Prezes Fundacji Mamy i Taty stoi na stanowisku, iż konieczność sporządzania przez wspomniane podmioty prospektu informacji wychowawczej umożliwiłaby rodzicom sprawowanie rzeczywistej kontroli nad sposobem edukacji dziecka podczas zajęć dodatkowych. Szczegółowa informacja o przebiegu zająć ograniczyłaby możliwości manipulacji treściami różnym organizacjom, które wchodzą do szkół z zajęciami dodatkowymi. Rodzice musieliby znać wcześniej treści i materiały, które byłyby prezentowane na danych zajęciach. Ponadto oprócz samej informacji na temat ewentualnych zajęć rodzice powinni mieć możliwość wyrażenia sprzeciwu co do ich organizacji oraz wpływu na ich kształt. – Opinia rady rodziców nie odzwierciedla poglądów samych rodziców, jest to ciało kojarzone z prowadzeniem działań w sprawach organizacyjnych, nie zaś podejmowaniem decyzji dotyczących treści zajęć dodatkowych, nieraz bardzo ściśle związanych z obyczajowością lub innymi kluczowymi dla sposobu wychowania tematami – uważa Grabowski. Stąd postuluje zmianę art. 86 ustawy Prawo oświatowe (zmianę już opracowali prawnicy), tak by rodzice dostali realne narzędzia umożliwiające im wywarcie wpływu na kształt i samo organizowanie dodatkowych zajęć. – W ten sposób urzeczywistnione zostałoby konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami, wyrażone w art. 48 Konstytucji RP – podkreśla Grabowski. – Sposób wyrażenia przez rodziców zgody na organizację zajęć w danym kształcie może być przedmiotem dyskusji. Należy pamiętać, że postawienie organizatorom zajęć zbyt dużych wymagań i zbytnie skomplikowanie procesu organizacji zajęć może paraliżować działalność, którą dane stowarzyszenia i organizacje winne prowadzić, i spowodować znaczne zmniejszenie liczby zajęć dodatkowych. Dlatego odpowiednim wydaje się tryb, w którym za zgodę rodzica poczytuje się brak jego sprzeciwu w odpowiednim terminie – tłumaczy Grabowski. – Wspominany art. 86 ustawy Prawo oświatowe jest jedynym przepisem regulującym opisywaną materię. Proponowana przez Fundację Mamy i Taty zmiana ustawy wypełniłaby więc lukę prawną. Wprowadzenie nowych przepisów zwiększyłoby zdaniem Marka Grabowskiego kontrolę rodziców nad procesem wychowawczym. Nowa regulacja dałaby także rodzicom możliwość żądania odszkodowania od szkoły i organizacji, która poprowadziłaby zajęcia niezgodnie z przygotowanym prospektem. – Taka zmiana prawa wzmocniłaby nie tylko rodziców, lecz także dyrekcję szkoły, która ma teraz w dużym stopniu związane ręce: z jednej strony jest bowiem kuratorium oświaty, a z drugiej samorząd, który może wywierać presję na wprowadzenie określonych zajęć, grożąc przykładowo wstrzymaniem środków na remont hali sportowej – tłumaczy Grabowski. – Gdy większość rodziców nie wyrazi zgody na dane zajęcia, wówczas dyrekcja będzie mogła odmówić ich organizatorom, powołując się na wolę rodziców, a nie własne widzimisię – dodaje prezes Fundacji Mamy i Taty.
2 . Wzmocnić rady rodziców
O wzmocnieniu roli rodziców mówi także Wojciech Starzyński, prezes Zarządu Fundacji „Rodzice Szkole”. Obok konieczności korekty części podręczników, weryfikacji i dalszego doskonalenia innych materiałów edukacyjnych, całkowitej zmiany systemu kształcenia nauczycieli, zwiększenia uprawnień dyrektora szkoły jako menedżera, kierownika zakładu pracy i lidera lokalnego środowiska oświatowego Starzyński wskazuje na bezapelacyjną konieczność uporządkowania sytuacji rad rodziców. Celem zmian miałoby być przygotowanie rodziców do roli współodpowiedzialnych za oświatę i szkołę ich dzieci. – Chodzi m.in. o jednoznaczne wyjaśnienie statusu rady rodziców, która powinna być wyposażona w możliwość podejmowania czynności prawnych, to się wiąże z prowadzeniem gospodarki finansowej przez radę rodziców. Pierwszy krok w tym kierunku został zrobiony poprzez umożliwienie radom posiadania rachunków bankowych – tłumaczy Starzyński. – Rada rodziców powinna mieć także możliwość występowania o ocenę pracy dyrekcji szkoły – uzupełnia Starzyński. Według Fundacji „Rodzice Szkole” Prawo oświatowe wymaga nowelizacji i przyjęcia rozwiązań wskazujących, że rady rodziców: działają na zasadach stowarzyszeń zwykłych, nie mogą zawierać umów kredytu lub pożyczki, nabywać nieruchomości lub praw użytkowania wieczystego, ustanawiać ograniczonych praw rzeczowych, przejmować długów, zawierać umów poręczenia lub innych podobnych umów, odpowiadają za swoje zobowiązania swoim majątkiem, obligatoryjnie gromadzą środki finansowe na swoim rachunku bankowym. Konieczne jest także wyposażenie rad w prawo do: występowania do organu sprawującego nadzór pedagogiczny nad szkołą lub placówką z wnioskami o ocenę pracy dyrektora szkoły, dokonywanie raz do roku oceny współpracy dyrektora szkoły z radą rodziców i przedstawiania tej oceny organom prowadzącym i organom nadzoru pedagogicznego, zgłaszania propozycji zapisów dotyczących treści w statucie szkoły. Konieczne byłoby także umożliwienie korzystania z funduszy publicznych na organizację szkoleń rodziców i rad rodziców w zakresie ich praw i obowiązków w systemie oświaty. – Jeśli system ma się zmieniać w pożądanym kierunku, po prostu konieczne jest wprowadzenie rozwiązań, które będą umożliwiały ocenę pracy dyrektora oraz nauczycieli środowiskom zewnętrznym w stosunku do struktur szkolnych. Chodzi o ocenę, nie kontrolę – podkreśla Starzyński. – Sytuacja strajkowa pokazała nam wyraźnie, że jeśli w sprawy edukacji i oświaty nie zaangażuje się szerszego kręgu społecznego, szczególnie rodziców, wówczas nie uda się doprowadzić do powstania szkół na miarę XXI w.
3 . Zerwać z metodą „3 × z”
Piotr Wasilewski, przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży RP przy Ministrze Edukacji Narodowej, podkreśla, że edukacja wiąże się zarówno z oświatą, jak i wychowaniem, dlatego przy budowaniu sprawnego systemu zawsze warto postawić na pierwszym miejscu wartości, które kształcą w sobie młodzi ludzie. To fundament, którego nie może zabraknąć. Właśnie dlatego, jego zdaniem, system edukacji w Polsce powinien być odporny na wszelkie zagrożenia ideologiczne, które nie są zgodne z wartościami rodziców i uczniów. – Dzisiaj na całym świecie dokonuje się kolejna zmiana pokoleniowa, która jest spowodowana szybkim postępem technologicznym. W związku z tym nie możemy zatracić łączności między pokoleniami i musimy trwać w stałym i skutecznym dialogu. Właśnie po to działa Rada Dzieci i Młodzieży RP. Chcemy przekazywać postulaty uczniów i rozmawiać o tym, jak dostosować system edukacji do nowych technologii tak, aby wychowywał, a jednocześnie dostosowywał do rynku pracy. To jest właśnie największe wyzwanie, które stoi dzisiaj przed decydentami – nie ma wątpliwości Wasilewski. – Kształcenie kompetencji miękkich poprzez pracę metodą projektu, znajomość przez uczniów metod uczenia się, doskonalenie pamięci długotrwałej, a nie jak dotychczas tylko zgodnie z zasadą „3 × z”, czyli „zakuj, zdaj, zapomnij”, także skuteczne doradztwo zawodowe – to ważne zadania, nad którymi warto pracować wspólnie w grupie: uczniowie, nauczyciele i rodzice. Nie można zapomnieć o tym, że to uczniowie są adresatami systemu edukacji i to ich dobro powinniśmy stawiać na pierwszym miejscu – dodaje Wasilewski. Właśnie dlatego zdaniem przewodniczącego Rady Dzieci i Młodzieży RP kluczowe jest wspieranie uczniów osiągających sukcesy zarówno w nauce, sporcie, działalności artystycznej, jak i w działalności społecznej: w formie wolontariatu, samorządu uczniowskiego, młodzieżowej rady czy harcerstwa, ponieważ to właśnie w tych obszarach kształci się kompetencje miękkie, które tak bardzo są dziś potrzebne w dorosłym życiu. – Młodzi ludzie potrzebują dzisiaj autorytetów. Często są to ważni bohaterowie historii, którzy dawali dobry przykład swoim życiem, czy też religia. Jeśli zostaną zapomniani, młodzież gubi się, szuka ich gdzie indziej – w alkoholu, narkotykach czy seksualizacji. Doskonale obrazuje to raport Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej. Stawianie wzorów do naśladowania to duże wyzwanie w dzisiejszym świecie. Wierzę, że wspólny dialog i chęć wszystkich podmiotów to dobra droga do dostosowywania polskiej szkoły do nowych technologii i dzisiejszych wyzwań – kończy Piotr Wasilewski.
4 . Poprawić jakość nauczania
Swoje postulaty pod adresem nowego szefa MEN wysuwają także rodzice niezwiązani z żadną fundacją czy stowarzyszeniem. – Główne postulaty, jakie wysunęłabym wobec nowego kierownictwa MEN, są ściśle związane z niedawnym strajkiem nauczycieli – mówi Anna Nowak, mama trojga dzieci, pedagog i psycholog z Warszawy. – Cztery z nich dotyczą zawodu nauczyciela, byłyby to: istotna modyfikacja Karty nauczyciela oraz wprowadzenie systemu oceniania nauczyciela w kategoriach jakości nauczania. Obydwa postulaty ściśle się z sobą łączą: aktualnie nauczyciele narzekają na zbyt długą ścieżkę awansu zawodowego, według mojej oceny okresowe i relatywnie częste (coroczne?) ewaluacje pracy pedagogów mogłyby tę ścieżkę skrócić. Rok szkolny kończy się świadectwem ucznia, może warto, by świadectwo z ocenami otrzymał również nauczyciel? – proponuje psycholog z Warszawy. – Karta nauczyciela w dużej mierze betonuje system oświaty i niestety przyczynia się do bezczynności i roszczeniowości samych nauczycieli. Wynikające z Karty przywileje powinny zostać ograniczone i uzależnione właśnie od jakości pracy. Oczywiście należy również poprawić system wynagradzania i motywowania nauczycieli – to kolejny postulat, który łączy się z poprzednimi. Nauczycielom po prostu musi się opłacić pracować dobrze. Czwartym, ostatnim postulatem z tego zakresu, również ściśle związanym z poprzednimi, jest system doskonalenia zawodowego nauczycieli. W ramach doskonalenia zawodowego przedstawiciele innych zawodów, takich jak chociażby lekarze, farmaceuci, radcy prawni, adwokaci, notariusze, muszą przechodzić okresowe szkolenia, zbierać punkty, które dają im prawo do dalszego wykonywania zawodu. Tak powinno być również w przypadku nauczycieli. Myślę, że w Polsce pokutuje traktowanie tego zawodu jako „misji”, co niejako zwalnia z oczekiwań dotyczących poziomu nauczania, unika się oceniania nauczycieli z obawy o uchybienie „misyjności”. Tymczasem do nauczycielstwa trzeba mieć kompetencje osobowościowe jak do wielu innych zawodów, w których podstawą jest relacja z drugim człowiekiem, równie misyjny jest zawód psychologa, psychiatry czy terapeuty. Nie ujmując misyjności, należy ją jednak weryfikować – również za pomocą oceny jakości nauczania czy etyki zawodowej – nie ma wątpliwości Anna Nowak. Na pewno jednak pierwszym, niełatwym, wyzwaniem dla nowego szefa MEN będzie brak miejsc w szkołach średnich w całej Polsce. Do szkół chcą się dostać bowiem dzieci po ukończeniu szkoły podstawowej w nowym systemie i gimnazjum w starym systemie. Choć stolica przygotowała w placówkach dwa razy więcej miejsc niż przed rokiem, to wciąż brakuje ich kilka tysięcy.
Artykuł Doroty Łosiewicz ukazał się w 23/2019 numerze tygodnika „Sieci”.
-
Najnowsze „Sieci”: Plan Morawieckiego już działa – doganiamy Europę.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/451166-pilne-zadania-dla-nowego-szefa-men