Zdjęcia papieża Franciszka całującego dłonie Marka Lisińskiego, rzekomej ofiary wykorzystania seksualnego przez księdza, obiegły świat. Tymczasem ostatnie publikacje dziennikarzy, których trudno posądzić o zmowę, podważają wiarygodność bohatera owego happeningu. Na oszustwa byłego już szefa Fundacji „Nie lękajcie się” zgodnie wskazują publikacje Sebastiana Karczewskiego z „Naszego Dziennika” i Katarzyny Włodkowskiej z „Gazety Wyborczej” – podkreśla ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.
Dziennikarzy tych trudno nawet podejrzewać o jakąkolwiek współpracę. W swoich dociekaniach dotarli jednak do takich samych informacji. Ks. Zieliński przypomina ustalenia dziennikarzy:
W listopadzie 2007 r. Lisiński zgłosił się do ks. Zdzisława Witkowskiego, podając się za byłego ministranta z parafii, w której ksiądz kiedyś pracował. Poprosił o pożyczkę w wysokości 30 tys. zł, rzekomo na leczenie żony. Kiedy ks. Witkowski zorientował się, że w sprawie choroby żony Lisińskiego został oszukany, zażądał zwrotu pieniędzy. Wówczas Lisiński najpierw przeprosił i zobowiązał się na piśmie do zwrotu pożyczki, a potem w 2008 r. napisał donos do biskupa płockiego Piotra Libery, jakoby w latach 1980- 1981 był wykorzystywany seksualnie przez ks. Witkowskiego.
Biskupi płoccy przyjęli stanowisko Lisińskiego, a odrzucili ks. Witkowskiego.
Ksiądz Witkowski został ukarany w procesie kanonicznym trzyletnią suspensą oraz dożywotnim zakazem pracy z dziećmi i młodzieżą, mimo że, jak wynika z dostępnych akt, biegły psycholog dawał wiarę księdzu, a promotor sprawiedliwości (kościelny odpowiednik prokuratora) postulował uznanie księdza niewinnym zarzucanych mu czynów
—wylicza ks. Zieliński.
To nie koniec dziwnych zdarzeń w sprawie oskarżanego kapłana. Karczewski twierdzi też, że dokumenty, które trafiły do Kongregacji Nauki Wiary w tej sprawie są o wiele bardziej obciążające księdza niżeli to, co wynikałoby z ustaleń sądu kościelnego. Sprawa każe poddać w wątpliwość działania biskupów płockich.
Wątpliwości Karczewskiego co do prawdziwych intencji Lisińskiego potwierdza pośrednio również Tomasz Sekielski, autor reportażu filmowego „Tylko nie mów nikomu”. Przyznał on, że sceny z udziałem Lisińskiego zostały usunięte po tym, jak za swój udział w filmie miał on zażądać 50 tys. zł. O kłamstwach i wyciąganiu pieniędzy napisała także Katarzyna Włodkowska w „Gazecie Wyborczej”
—wylicza redaktor naczelny „Idziemy”.
Ks. Zieliński przypomina także, że o wątpliwościach co do nadużyć seksualnych ks. Witkowskiego wobec Lisińskiego pisał też portal wPolityce i Wirtualna Polska.
Tytuł na tym ostatnim jest nader wymowny: „Ujawniamy tajemnice Marka Lisińskiego. Pożyczył pieniądze, a potem oskarżył księdza o molestowanie”. Po tych publikacjach rzecznik kurii diecezjalnej płockiej Elżbieta Grzybowska wydała 1 czerwca oświadczenie, w którym stwierdza: „Wina duchownego oskarżonego o molestowanie Pana Marka Lisińskiego została potwierdzona podczas prowadzonego przed Sądem Biskupim w Płocku postępowania” oraz: „zebrane materiały, jak i postawa oskarżonego duchownego w toku postępowania kanonicznego, dały podstawy do uznania Pana Marka Lisińskiego za ofiarę molestowania seksualnego”. Wcześniej jednak kuria płocka ujawniła list, w którym Lisiński żąda 200 tys. zł, obiecując za to nie tylko zrzeczenie się wszelkich roszczeń, ale nawet wycofanie się z działalności publicznej w Fundacji „Nie lękajcie się”
—pisze ks. Zieliński.
Okazuje się też, że w Stolicy Apostolskiej i w Kościele w Polsce trwa dochodzenie, jakim sposobem Marek Lisiński został 20 lutego przedstawiony Franciszkowi jako ofiara księdza pedofila. Ówczesnemu szefowi „Nie lękajcie się” towarzyszyły dwie feministki zaangażowane w jego Fundację: posłanka Joanna Scheuring-Wielgus i publicystka Krytyki Politycznej, radna Warszawy Agata Diduszko-Zyglewska. Z informacji ks. Zielińskiego wynika, że papież Franciszek już wie, iż w sprawie zaaranżowanego happeningu z raportem o pedofilii w Kościele w Polsce i całowania dłoni Marka Lisińskiego został oszukany.
CZYTAJ TEŻ: W Watykanie zorientowano się, że walka z pedofilią jest wykorzystywana w Polsce do walki z Kościołem
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/450653-ks-zielinski-nie-ma-zludzen-oszukali-papieza