96 lat temu w Warszawie urodził się Henryk Jerzy Chmielewski, znany jako Papcio Chmiel. Powstaniec warszawski, grafik i rysownik stworzył niezapomnianą serię komiksów „Tytus, Romek i A’Tomek”, która bawi i uczy kolejne pokolenia.
Urodziłem się 7 czerwca 1923 roku w Warszawie, w domu przy ulicy Nowomiejskiej 20. Kamienica już nie istnieje. W niej przed wojną mieściły się resztki wschodniej części Barbakanu, obecnie zrekonstruowanego. Wobec tego mogę powiedzieć dumnie, że urodziłem się w Barbakanie
— opowiadał sam Henryk Chmielewski.
Jak sam przyznał, nie może powiedzieć, że nie miał ciężkiego dzieciństwa, ale było w tym coś optymistycznego.
Mój tatuś pracował w banku, ale dorabiał jako bileter w Teatrze Narodowym, dlatego byłem wpuszczany nawet dla sztuki dla dorosłych, w niedzielę. Miałem tam swój magiczny świat
— opowiadał Papcio Chmiel.
Pierwszy kontakt ze światem dziennikarskim miał, gdy był już żołnierzem. Opiekował się koszarową gazetką. Walczył podczas powstania warszawskiego w 1944 r. w 7 Pułku Piechoty AK „Garłuch” pod pseudonimem „Jupiter”.
Pewnie, że drżałem, wychodząc do powstania ale trzeba było sobie powiedzieć, żeby się tak bardzo nie przejmować, bo każdego i tak czeka śmierć
— mówił.
Chmielewski został odznaczony Warszawskim Krzyżem Powstańczym.
W 1947 r. rozpoczął pracę grafika w piśmie „Świat Przygód”, później pracował dla „Świata Młodych”. Dał się wówczas poznać jako autor kontynuacji serii komiksowej „Sierżant King z królewskiej konnicy”. W następnych latach Chmielewski objawił się publiczności komiksowej również jako indywidualny głos, autor „Półrocza bumelanta” (1951) oraz „Witka sprytka” (1955-56).
25 października 1957 r., na łamach „Świata Młodych” ukazała się pierwsza część serii komiksów „Tytus, Romek i A’Tomek”. Dowcipne opowiadania o przygodach dwóch przyjaciół-harcerzy i człekokształtnej małpy - Tytusa de Zoo, którego ci usiłują „uczłowieczyć”, spotkały się z entuzjazmem komiksowej publiczności. Kolejne odcinki stawiały bohaterów w coraz bardziej niezwykłych - często nieco absurdalnych - sytuacjach przepełnionych odniesieniami do historii i geografii. Tytus, Romek i A’Tomek przeżywali swoje przygody m.in. w realiach Powstania Warszawskiego, odsieczy wiedeńskiej, bitwy pod Grunwaldem a nawet wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.
Przygody Tytusa, Romka i A’Tomka zostały także przeniesione na film. W roku 1989 w Poznaniu rozpoczęto prace nad pierwszymi, 10-minutowymi odcinkami animowanej serii. Serial powstał jednak bez wiedzy autora i spotkał się z jego nieprzychylną reakcją. Kolejną próbę podjęto w 2002 r., gdy powstał pełnometrażowy film animowany „Tytus, Romek i A’Tomek wśród złodziei marzeń”, w reżyserii Leszka Gałysza. Swoich głosów głównym bohaterom użyczyli: Marek Kondrat, Wojciech Malajkat i Piotr Gąsowski. Film nie spotkał się jednak z dobrym przyjęciem fanów komiksu, zarzucającym, że postaci za bardzo różnią się od „Chmielewskiego” oryginału.
W 1999 r. ukazała się autobiografia Chmielewskiego „Urodziłem się na Barbakanie”, w której rysownik i powstaniec opowiadał o swoim dorastaniu w stolicy.
Artysta otrzymał Order Uśmiechu a w 2007 r. został odznaczony Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Dwa lata później, podczas uroczystości obchodów 65. rocznicy powstania warszawskiego, Chmielewski został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W 2009 r. Poczta Polska wprowadziła na rynek serię znaczków pocztowych, przedstawiających podobizny „Papcio Chmiela” i trójki jego bohaterów. Wszyscy zostali zobrazowani w konwencji zdjęć z kartoteki policyjnej.
O Papciu Chmielu nie zapomnieli także internauci, od których popłynęło wiele ciepłych słów.
wkt/TT/PAP/1944.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/450016-papcio-chmiel-konczy-96-lat