Na szczęście nie została uszkodzona cała kubatura tylko część prezbiterium i zakrystia - powiedział dziennikarzom metropolita gdański abp. Sławoj Leszek Głódź, którzy w niedzielę rano pojawił się przed kościołem św. Piotra i Pawła, zniszczonym częściowo przez pożar.
Metropolita przyjechał pod świątynię jeszcze w trakcie akcji gaśniczej. Obecnym na miejscu dziennikarzom powiedział, że „na szczęście nie uszkodzona została cała kubatura tylko część prezbiterium i zakrystia”. „Kiedy płonie świątynia, dom Boży, to zawsze jest tragedia, ale szczęśliwie ten dramat został zakończony i nic się nikomu nie stało” – powiedział wyraźnie poruszony abp. Głódź.
Zaznaczył, że – dzięki sprawnej akcji strażaków, ocalały główne dachy świątyni liczące sobie w sumie ćwierć hektara powierzchni.
Piękny gotycki kościół pw św. Piotra i Pawła służący w mieście Gdańsk także wspólnocie ormiańskiej mimo pożaru uratowany! Trwają prace zabezpieczające. Dziękuję strażakom za bardzo szybką i skuteczną reakcję, która nie dopuściła do zniszczenia…
— napisała z kolei w niedzielę rano na swoim profilu na portalu społecznościowym prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Straż pożarna została poinformowana o pożarze tuż po godz. 6 rano w niedzielę. Płonął dach nad zakrystią kościoła św. Piotra i Pawła. Na miejscu pracowało 28 zastępów – około stu strażaków. Pożar został szybko zlokalizowany i opanowany. Strażakom udało się nie dopuścić do przeniesienia się ognia na dwie – położone wyżej, partie głównych dachów świątyni.
Jak poinformował PAP Jacek Jakubczyk rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, w efekcie pożaru spłonął całkowicie dach nad zakrystią kościoła. Ogień zniszczył około 200 metrów kwadratowych konstrukcji dachu.
Na miejscu pracuje nadal około 20 strażaków.
Czyścimy połać dachową, zrzucamy luźne dachówki, odsłaniamy miejsca, gdzie były nadpalone elementy konstrukcji dachu aby upewnić się, że nigdzie nie ma już zarzewi ognia
— powiedział PAP Jakubczyk.
Wyjaśnił, że z zakrystii wyniesiono jej wyposażenie, w tym obrazy i rzeźby. Nie ucierpiały one ani od ognia ani od wody użytej w czasie akcji gaśniczej. Zostały przeniesione do nawy głównej świątyni.
Jakubczyk zaznaczył, że po oczyszczeniu dachu strażacy zabezpieczą folią zakrystię tak, by uchronić ją przed ewentualnymi deszczami.
Na miejscu pożaru byli wojewódzki i miejski komendant straży pożarnej.
Lokalne media wśród możliwych przyczyn pożaru wymieniają zwarcie instalacji elektrycznej. Jakubczyk nie chciał komentować tych doniesień.
Przyczyny pożaru wyjaśniać będzie policja i prokuratura
— zaznaczył.
Kościół św. Piotra i Pawła zlokalizowany jest na terenie Starego Przedmieścia. Budowę świątyni rozpoczęto pod koniec XIV wieku. Kościół był wielokrotnie przebudowywany i odbudowywany po licznych zniszczeniach, w tym pożarach, do których doszło m.in. w 1424 r., 1521 r. i 1580 r. Także w czasie działań wojennych w 1945 r. świątynię zniszczył pożar. Stopniowo była ona odbudowywana.
Gospodarze kościoła wśród najcenniejszego wyposażenia świątyni wymieniają m.in. gotycką chrzcielnicę z XV wieku, Kaplicę Uphagenów z zachowanym epitafium w formie antycznej oraz rokokową drewnianą obudową, kolekcję żyrandoli z XVII wieku, barokowy ołtarz główny i stalle renesansowa z XVII w.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/449252-pozar-kosciola-w-gdansku-abp-glodznikomu-nic-sie-nie-stalo