„Mnie nie trzeba było długo przekonywać do podjęcia próby nakręcenia takiego filmu, gdyż od dawna widzę, jak bardzo są zaburzone stosunki na linii Kościół-państwo. Oprócz tego warto, żeby Kościół jako instytucja sam zobaczył, że sytuacja, w której jest, działa długofalowo na jego niekorzyść” - stwierdził Marek Sekielski, jeden z autorów filmu „Tylko nie mówi nikomu. Jak widać postanowił „zatroszczyć” się i pomóc Kościołowi.
W mediach po premierze filmu bryluje głownie Tomasz Sekielski. Serwis wiadomo.co postanowił porozmawiać z mniej znanym bratem. Przyznał, że zainteresowanie ich filmem wzrosło po „Klerze” Smarzowskiego, ludzi zaczęli wtedy wpłacać więcej pieniędzy na ich dokument. Marek Sekielski przyznał, że Kościół nie robił im problemów w czasie realizacji ich dokumentu.
Natomiast decyzja kościelnej wierchuszki, która odmówiła nam komentarza, nie była utrudnieniem, gdyż w międzyczasie szczęśliwie dla nas odbyła się konferencja episkopatu, w wyniku czego usłyszeliśmy dużo ciekawych rzeczy, które mogliśmy wykorzystać w filmie. Lepiej byłoby się z nimi spotkać i porozmawiać twarzą w twarz, gdyż film nabrałby trochę głębszego wymiaru i byłby pełniejszy
—stwierdził.
Podkreślił też, że robiąc film „założył blokadę na swoje emocję” inaczej nie byłby w stanie pracować. Dodał, że na premierze płakał, wtedu uświadomił sobie jak mocny zrobili film.
No, przeorał mnie ten film, przeorał… Dobrze, że miałem przy sobie żonę, która mnie wspierała
—pożalił się Marek Sekielski.
Przyznał też, że nie jest zadowolony z reakcji Kościoła na dokument.
Jestem pozytywnie zaskoczony reakcją społeczeństwa, gdyż nie dostaję żadnych negatywnych opinii. Świetna reakcja społeczeństwa, co pokazuje, że jest to ważny temat i ludzie tego potrzebowali. Natomiast w kwestii hierarchów nie jestem do końca zadowolony. Co do podania się do dymisji księdza Olejniczaka - mogę powiedzieć, że zachował się honorowo. Ale mogę zadać też pytanie - dlaczego czekał tak długo?
—stwierdził.
Szkoda, że nie odniósł się do antyklerykalnego ataku, jaki wywołał film. Został on wykorzystany w nachalnej i wulgarnej nagonce środowisk antyklerykalnych.
ann/wiadomo.co
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/448113-marek-sekielski-chwali-swoj-film-i-gani-kosciol