W czwartek wieczorem prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ogłosił alarm przeciwpowodziowy na obszarze Krakowa, ponieważ poziom wody w Wiśle na wodowskazie na Bielanach przekroczył 5,2 metra.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Południe Polski walczy z żywiołem. Premier: „Koncentrujemy się na tym, żeby ratować życie i bezpieczeństwo ludzi”
Bogdan Klimek, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego UMK poinformował dziennikarzy, że według najnowszych danych fala kulminacyjna na Wiśle przejdzie wcześniej niż prognozowano – w piątek przed południem, a nie w sobotę i będzie niższa. Poziom wody nie powinien przekroczyć 5,7-5,8 metra. Wcześniej mówiło się o 7 metrach.
Nie przewidujemy tutaj wyjścia rzeki poza bulwary, na chwilę obecną. Myślę, że zapowiedzi poranne o tym, że będzie 7 metrów to wszystko wskazuje, że takiego poziomu nie osiągniemy, i to jest budujące
— powiedział Klimek.
Martwilibyśmy się gdyby to było 9 metrów, ale dzisiaj daleko do 9 (…). Wisła nie powinna nas bardzo zaskakiwać, bardziej dopływy - jeżeli będzie 5,7 czy 5,8 m - to nie jest to nic złego
— dodał.
Urzędnik ocenił, że najtrudniejsza sytuacja i największe zaangażowanie służb ratunkowych jest na rzece Serafa w rejonie osiedla Bieżanów, ale jest ona pod kontrolą.
Woda jest w międzywalu Serafy, zbiornik w Drożdżownia posiada zapas kilkunastu centymetrów i delikatnie opada, na razie nie widzimy zagrożenia przelania się przez koronę
— dodał.
W rejonie Serafy rozkładane są worki z piaskiem, rękawy przeciwpowodziowe, pracują pompy.
Na tą trudną chwilę jest to pod kontrolą
— zaznaczył.
Jak poinformowała policja na Twitterze, krakowska drogówka eskortuje „na sygnałach” ciężarówki transportujące worki z piaskiem w podtopiony rejon Bieżanowa. Policjanci kierują ruchem na objazdy, zabezpieczają newralgiczne miejsca. Częściowo zalane ulice Półłanki, Sucharskiego i Popiełuszki.
Prezydent miasta Jacek Majchrowski podał na Facebooku, że w akcji przeciwpowodziowej pomaga 60 żołnierzy. Z miejskiego magazynu wydano do tej pory 9,5 tys. worków i 100 kubików piasku.
Razem z komendantem straży pożarnej, dziękuję tym mieszkańcom Krakowa, którzy zgłosili się na ochotników do ładowania worków z piaskiem
— podkreślił.
Według komunikatu Urzędu Miasta Krakowa do piątku, do godz. 18.00 przedłużono drugi, pomarańczowy stopień zagrożenia intensywnymi opadami deszczu i burzami.
Synoptycy IMGW w Krakowie prognozują wystąpienie opadów deszczu o natężeniu umiarkowanym i silnym. Prognozowana wartość opadów wynosi miejscami od 30 do 60 mm. W trakcie opadów deszczu mogą występować burze z porywami wiatru do 60 km/h. Prawdopodobieństwo wystąpienia tych zjawisk określono na 90 proc.
Na kilku odcinkach dróg krajowych: 28, 79 i 75 zalane są jezdnie - poinformował PAP rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Jan Krynicki. Zagrożone są również fragmenty A-4 między węzłami Skawina i Kraków Południe oraz w odległości 3,5 km od zjazdu na Wieliczkę.
Funkcjonariusze krakowskiego komisariatu wodnego zapobiegli uderzeniu bezwładnie płynących tramwajów wodnych w most Dębnicki na Wiśle - poinformował w czwartek rzecznik małopolskiej policji mł. insp. Sebastian Gleń.
Do zdarzenia doszło w czwartek popołudniu. Policjanci z krakowskiego komisariatu wodnego, patrolując Wisłę, zauważyli, że po rzece płynie bezwładnie jednostka, złożona z czterech tramwajów wodnych złączonych ze sobą burtami.
Pojazdy prawdopodobnie zerwały się z lin z przystani wodnej mieszczącej się w okolicy dzielnicy Salwator, a następnie - z biegiem rzeki - szybko zmierzały w kierunku mostu Dębnickiego. Na pokładzie znajdowały się dwie osoby.
Patrolujący rzekę policjanci przystąpili do akcji ratunkowej. Jak podano, uderzenie tak ciężkiej konstrukcji w przęsło mostu Dębnickiego mogło doprowadzić do jego uszkodzenia. Jeszcze przed mostem funkcjonariuszom udało się rozdzielić tramwaje na dwa zespoły i poprowadzić je z dwóch stron filaru. Następnie funkcjonariusze doholowali jednostki pływające do przystani na zakolu Wisły, gdzie zostały bezpiecznie zacumowane.
Również w czwartek policjanci z komisariatu wodnego zauważyli, że z przystani przy Salwatorze zerwały się trzy motorówki należące do klubu sportowego. Ponieważ pomost był całkowicie zalany, właściciele jednostek nie mogli się do nich dostać. Funkcjonariusze pomogli złapać łódki, które odpływały już z prądem Wisły.
Na dolnośląskich rzekach na ośmiu wodowskazach zanotowano w czwartek wieczorem przekroczenia stanów ostrzegawczych. Sytuacja hydrologiczne w regionie poprawia się; rano stany ostrzegawcze były przekroczone w 12 miejscach, a w jednym – w Gryfowie Śl. na Kwisie – stan alarmowy.
Jak poinformował w czwartek PAP dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu, obecnie stany ostrzegawcze są przekroczone na ośmiu wodowskazach na dolnośląskich rzekach: Kamienicy, Ślęzie, Kaczawie, Kwisie, Bystrzycy, Białej Lądeckiej, Czarnym Potoku i Witce.
Nie mamy przekroczeń stanów alarmowych
— powiedział. W regionie nie ma też w żadnej z gmin wprowadzonego pogotowia przeciwpowodziowego. Rano taka sytuacja była w gminie Piechowice.
Pogotowie przeciwpowodziowe zostało tam odwołane
— przekazał dyżurny.
Blisko 100 żołnierzy z 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej wspiera działania strażaków w gminie Wadowice Górne oraz innych miejscach, gdzie mieszkańcy zostali dotknięci skutkami intensywnych opadów deszczu – poinformował PAP w czwartek rzecznik Brygady por. Witold Sura.
Dodał, że żołnierze są wyposażeni w maszty oświetleniowe, piły i ciężarówki oraz specjalistyczny sprzęt pomagający walczyć ze skutkami podtopień i powodzi.
Sura przypomniał, że w środę minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, na wniosek wojewody podkarpackiego, wydał decyzje o wsparciu służb ratunkowych oraz mieszkańców poszkodowanych w nawałnicy w gminach powiatu mieleckiego i kolbuszowskiego.
Natychmiast uruchomiony został Zespół Oceny Wsparcia, który udał się na miejsce dotknięte kataklizmem, nawiązał kontakt ze strażakami i dokonał oceny możliwości wsparcia i udzielenia pomocy. W trybie alarmowym żołnierze dębickiego batalionu lekkiej piechoty ruszyli na pomoc poszkodowanym
— podkreślił rzecznik.
Żołnierze pomagają w uszczelnianiu wałów i usuwaniu skutków powodzi spowodowanych silnymi opadami deszczu w miejscowościach najbardziej poszkodowanych, sołectwie Jamy oraz Izbiska w gminie Wadowice Górne.
Sura zaznaczył, że pomoc w sytuacjach kryzysowych lub klęsk żywiołowych to część misji WOT.
Poziom wody przekroczył stan alarmowy na 23 stacjach wodowskazowych w dorzeczu Wisły i trzech w dorzeczy Odry - poinformowało w czwartek przed godziną 20 Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Z kolei stan ostrzegawczy jest przekroczony w dorzeczu Wisły na 57 stacjach, w dorzeczu Odry na 19 stacjach, a w dorzeczu Dunaju na dwóch.
Poprawiła się pogoda na południu województwa śląskiego. W czwartek wieczorem opady deszczu, które dały się we znaki mieszkańcom, zaczęły zanikać. Ubywa wody w rzekach. Strażacy poinformowali, że mniej jest interwencji.
Wieczorem stan alarmowy przekroczony był jeszcze na Wiśle: w Skoczowie o 13 cm (283 cm) oraz Jawiszowicach o 106 cm (736 cm), Białej w Czechowicach-Dziedzicach o 67 cm (327 cm). Wszędzie utrzymuje się tendencja spadkowa. Godzinowy opad nie przekraczał 2 mm deszczu. Jedynie w Brennej wyniósł 2,2 mm, a w rejonie góry Czantoria w Ustroniu – 2,7 mm.
Rzecznicy straży pożarnej z Bielska-Białej – Patrycja Pokrzywa, oraz z Żywiecczyzny – Marek Tetłak, zgodnie informowali, że w ostatnich godzinach spadła liczba wezwań. „Interwencji jest wyraźnie mniej. Wezwania są sporadyczne” – powiedział Tetłak.
Liczba zdarzeń nie uległa zwiększeniu. Nasi strażacy wypompowują jeszcze wodę z pojedynczych domów
— dodała Pokrzywa.
Synoptycy przestrzegli, że do piątkowego wieczoru na południu województwa śląskiego spaść jeszcze może miejscami od 30 mm do 60 mm. W trakcie opadów deszczu mogą wystąpić burze z porywami wiatru do 60 km na godz.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/447977-trudna-sytuacja-na-poludniu-polski-alarm-w-krakowie