Były kapelan Lecha Wałęsy miał dopuścić się pedofilii. To ustalenia Braci Sekielskich, które ujawniono w filmie” Tylko nie mów nikomu”. Były prezydent podkreśla: „Nic nie wiedziałem i nigdy w życiu nie podejrzewałem”.

Ks. Franciszek Cybula był kapelanem prezydenta Lecha Wałęsy. Dziennikarze ukrytą kamerą nagrali chwilę, kiedy ofiara kapłana poinformowała kurię o przestępstwach księdza. Duchowny zmarł w lutym tego roku, ale w filmie widzimy jego konfrontację z ofiarą. Ks. Cybula przyznaje się do molestowania dwunastoletniego chłopca. Dziennikarze „Dziennika Bałtyckiego” pytali Lecha Wałęsę czy wiedział o tym czego dopuszcza się jego kapelan.

Żartujecie?! Ja, katolik miałbym wiedzieć i nie reagować?! Jestem zaskoczony. Nie mieści mi się po prostu w głowie, że ksiądz mógł się do czegoś takiego posunąć. Schował się pod mój parasol i muszę teraz odpowiadać na takie pytania

—powiedział Wałęsa.

Były prezydent był wyraźnie zdenerwowany faktem zadawania mu trudnych i niewygodnych pytań.

Nikt nie powiadomił mnie, że coś takiego może się dziać

—podkreślił i dodał:

Pochodzę ze wsi, odebrałem proste wychowanie i nie słyszałem, by ktoś takie podejrzenia wobec księży formułował.

To już drugi kapelan Wałęsy, który jest oskarżany o wykorzystywanie dzieci. Wcześniej kapelan Solidarności i wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku Henryk Jankowski został oskarżany m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich.

Wałęsa niechętnie odpowiadał na kolejne pytania i stwierdził:

Dlaczego oni się ukryli pod mój parasol? Dlaczego teraz muszę odpowiadać za ich złe zachowanie? Moje myślenie nie przewiduje takiego myślenia, żebym ja mógł myśleć, że ksiądz może tak postępować

—podkreślił.

Szkoda, że w filmie Tomasza Sekielskiego nie pojawiła się informacja, że niektórzy z księży „bohaterów” jego dokumentu było „TW”.

ann/dziennikbaltycki.pl