„Gazeta Wyborcza” z okazji 30-lecia swojego istnienia ogłosiła: „Razem budowaliśmy demokratyczny ład, w którym chcemy żyć, ale nie udałoby nam się to bez zaangażowanych, ofiarnych ludzi, którzy wierzą w to, co robią. To oni dawali i dają nam nadzieję, nawet wtedy, gdy sprawa wydaje się beznadziejna. „GW” wybrała więc Ludzi Roku po raz kolejny i oddaje im swoje łamy, by mogli szeroko opowiadać o swojej niezgodzie na to, co dzieje się w Polsce od czasu wygranych przez PiS wyborów w 2015 roku.
Impreza była skrajnie upolityczniona i wręczane nagrody także. Wystarczy sprawdzić co dla „GW” mówią laureaci. Atakują PiS, rząd i Kościół.
Nagrodę specjalną redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” za Gdańska, serce i odwagę otrzymał Paweł Adamowicz. Magdalena Adamowicz podkreśliła z tej okazji, że będzie kontynuować misję zmarłego tragicznie męża i walczyć z hejtem w przestrzeni publicznej.
Doświadczyłam nienawiści osobiście. Za pomocą fałszywych informacji i mowy nienawiści wzbudzano niechęć i nienawiść. Rozdmuchiwano to na wielką skalę. Efekt miał być polityczny, kto inny miał na tym skorzystać i wygrać wybory. Ale nienawiść słowna doprowadziła do przestępstwa z nienawiści. Mój mąż został zamordowany. Na początku było słowo, na końcu śmierć
—podkreśliła Adamowicz i dodała, że czuje się wezwana do walki z nienawiścią.
Żeby fikcja nie niszczyła demokracji. Żeby uchronić Europę przed falą nacjonalizmu i nienawiści. Nie zrobię tego sama, ale kropla drąży skałę.
Nagrodę specjalną redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” za łączenie ludzi otrzymał Jerzy Owsiak. Podkreślił, że konieczna jest zgoda narodowa, więc proponuje wielkie narodowe grillowanie albo wielką narodową plażę. Nie mówiąc tego wprost zaatakował prezesa PiS. Stwierdził:
Nie wydaję mi się, by sukcesy w łączeniu ludzi osiągali ci, którzy są samotni.
Zaapelował też:
I jeszcze jeden apel - chodźcie na wybory. Jestem absolutnie za wprowadzeniem obowiązku wyborczego. Powinnością obywatela jest brać udział w demokracji.
Jedną ze zwycięzców plebiscytu wśród czytelników „Wyborczej” w kategorii „O godne życie” została Iwona Hartwich. Zapowiedziała kolejny protest rodziców dzieci z niepełnosprawnościami. Podkreśliła też:
Jesteśmy w Unii Europejskiej od 15 lat. Kiedy ostatnio usłyszałam słowa przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, że Europa to miejsce, gdzie ludzie się uśmiechają, pomyślałam, że tak chciałabym, by również w Polsce wszyscy obywatele mieli powody do tego, by się uśmiechać. Sytuacja osób niepełnosprawnych jest dramatyczna. Obietnice PiS z zeszłego roku okazały się perfidnym kłamstwem
—podkreśliła w rozmowie z „GW”.
Joanna Scheuring-Wielgus to zwyciężczyni w kategorii „Różni ludzie, lepszy świat”. Posłanka jak zwykle mówiła o rozliczaniu Kościoła.
Społeczny ferment jest niezbędny, bo Kościół nie ma woli do samodzielnego oczyszczenia się. Broni swojej pozycji jako bardzo ważnego elementu życia w każdym obszarze, a dla wielu Polaków przestaje już nim być. A my nie możemy przymykać oczu na to, co złe – pedofilię wśród księży, wtrącanie się w politykę i próby ograniczenia praw kobiet
—atakowała Scheuring-Wielgus.
Nagrodzony w kategorii „Wzorowe sprawowanie” nauczyciel Roku 2018 Przemysław Staroń podkreślał, że trzeba zatrzymać demontaż państwa przeprowadzany przez Prawo i Sprawiedliwość.
Krystian Markiewicz jeden ze zwycięzców plebiscytu wśród czytelników „Wyborczej” w kategorii „O prawo i sprawiedliwość i prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” mówił oczywiście o obronie zagrożonej rzekomo praworządności.
Chciałbym za nie podziękować społeczeństwu i innym prawnikom, którzy nie zdecydowali się na współpracę z systemem wrogim demokracji
-stwierdził.
Jak widać nagrody „GW” zmieniły się w totalną krytykę rządu. Jest tak źle, że cudem jest to, że „Gazecie Wyborczej” udało się wręczyć jej nagrody.
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/446149-nagrody-gw-zmienily-sie-w-totalna-krytyke-rzadu