„Bardzo szybko laicyzuje się młode pokolenie, więc będziemy mieć w naszym kraju coraz więcej osób niechętnych Kościołowi, czy nawet wrogich religii. Różnego rodzaju wypowiedzi antykościelnych, nieprzychylnych opinii i wrogich aktów będzie coraz więcej” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. prof. Andrzej Kobyliński, wykładowca UKSW.
wPolityce.pl: Doszło do kolejnej profanacji. Wizerunek Matki Boskiej z tęczową aureolą rozklejono na murach Sanktuarium św. Faustyny w Warszawie. Czy jest to prowokacja, czy rzeczywista niechęć do Kościoła, Matki Bożej i wierzących?
Ks. prof. Andrzej Kobyliński: W Polsce mamy do czynienia z bardzo ostrym konfliktem politycznym, światopoglądowym i religijnym. Niestety trzeba się przyzwyczaić do takich ostrych sporów i wydarzeń. Mamy rok wyborczy więc będzie ich coraz więcej. To, co się dzieje, kolejne profanacje wizerunku Matki Bożej, to element polskiej ostrej wojny światopoglądowej.
Czy to oznacza, że w przypadku profanacji, których ostatnio jest coraz więcej, mamy do czynienia z aktem politycznym, nawet jakąś polityczną deklaracją?
Tak. Uważam, że w Polsce jednym z elementów walki politycznej są kwestie religijne i światopoglądowe, np. kwestia religii w szkołach, to wszystko się na siebie nakłada i jest jednym z elementów wojny politycznej. Kwestie religijne i światopoglądowe będą coraz częściej obecne w debacie politycznej. Widzimy to przykładzie z ostatnich dni. Po wykładzie przewodniczącego PE pana Donalda Tuska na UW w debacie publicznej nie mówimy o treści tego wystąpienia, ale o wypowiedzi pana Leszka Jażdżewskiego, która dotyczyła właśnie kwestii kościelnych, religijnych i światopoglądowych. To pokazuje nam jak tematy dotyczące Kościoła i religii są w Polsce ważne, a często nawet ważniejsze niż zapowiadany jako ważny referat przewodniczącego Rady Europejskiej.
Ks. prof. wspomniał, że musimy się przyzwyczaić do aktów profanacji, ale jest to stwierdzenie trudne do przyjęcia dla osoby wierzącej. Dla katolików brzmi to okrutnie. Akty profanacji ranią przecież i Boga i ludzi. Co powinniśmy robić, jak się zachowywać?
Z jednej strony, tam gdzie można przeciwdziałać, należy reagować. Trzeba ścigać i skazywać sprawców, ale w wielu kwestiach prawo będzie jednak bezradne. Będziemy mieć w Polsce coraz większą grupę ludzi obojętnych religijnie, bądź wrogich religii katolickiej. Bardzo szybko laicyzuje się młode pokolenie, więc będziemy mieć w naszym kraju coraz więcej osób niechętnych Kościołowi, czy nawet wrogich religii. Różnego rodzaju wypowiedzi antykościelnych, nieprzychylnych opinii będzie coraz więcej. Przed nami premiera filmu Tomasza Sekielskiego na temat pedofilii, trzeba więc się przygotować na to, że najbliższe tygodnie będą zdominowane przez wielki antykatolicki hejt. Musimy być gotowi na to, że ataków na Kościół może być coraz więcej. Dla katolików to trudna sytuacja, nie ma co się jednak uspokajać, hejtu po adresem Kościoła i profanacji może być coraz więcej i będzie to przeplatane ostrą dyskusją polityczną.
CZYTAJ TEŻ:
Rozmawiała Agnieszka Ponikiewska
-
NIE DAM SIĘ ZASTRASZYĆ! W najnowszym „Sieci” mocna rozmowa z prof. Janem Żarynem o tym, kto i dlaczego fałszuje historię? To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/445560-ks-kobylinski-profanacje-to-element-wojny-swiatopogladowej