Już się zgłaszają komentatorzy chętni do interpretowania pożaru Notre Dame jako kary dla Francji i Francuzów za porzucenie chrześcijaństwa, za moralną, fizyczną i religijną hekatombę Rewolucji 1789 roku, za pychę i zepsucie. Ostrożnie mistrzowie słowa i ochoczy sędziowie. Nie wam i nie nam sądzić. Nie wiecie co nas jeszcze czeka, nie znacie wagi własnych grzechów. Więcej pokory i szacunku dla wielkiego narodu francuskiego. Więcej współczucia i empatii.
CZYTAJ WIĘCEJ: Najnowsze informacje z Paryża! Pożar katedry Notre Dame ugaszony. Prezydent Francji zapowiada: „Odbudujemy ją”. ZDJĘCIA i WIDEO
Jeśli pożar to znak, to go dokładnie odczytajmy, to walmy się z całych sił, ale proszę – we własne piersi. Bo nie wiemy kiedy i dlaczego i „za co” może nam kiedyś spłonąć Wawel. Jeśli to ma być otrzeźwienie, kosztowne i druzgocące, to niech będzie to nasze, wspólne otrzeźwienie. Nie tylko Francuzów.
Nie pozwólmy, aby ten pożar był po nic, aby był pretekstem tylko do odbudowania unikalnego zabytku, tylko zabytku. Europie, całej Europie, także tej polskiej Europie, spłonęła dusza.
Oglądałem modlących się, zapłakanych Francuzów. Przypominali mi tłumy modlących się na ulicach po śmierci Jana Pawła Wielkiego Polaków. Tak pięknie roztrwoniliśmy tamte modlitwy, niemal nic po nich nie zostało i już z nabożeństwem słuchamy głosu tych, którzy chcą nam go zabrać, upokorzyć, oszkalować. Nie dajmy, aby to samo stało się z naszą (tak!) Katedrą, naszą wiarą. Nie dajmy Francuzom zostać samym w tym dramacie.
Tam właśnie być może słychać jezusowe „talitha cum” wypowiedziane do martwej córki Jaira – dziewczynko, mówię ci wstań. Aby dokonał się cud wskrzeszenia musiała najpierw przyjść śmierć. Owa dziewczynka to nie tylko Francja, to także nasza Europa, także Polska.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/442829-wiecej-pokory-i-szacunku-dla-wielkiego-narodu-francuskiego