W związku ze strajkiem w szkołach trwa prawdziwy festiwal pieśni nauczycielskiej, w wersjach od belfro-polo do elegii i hymnów. Postanowiłem więc wnieść swój skromny wkład do tej twórczości, przerabiając „Warszawiankę 1831”. Nauczycielom chętnym do zaśpiewania tej pieśni odstępuję prawa autorskie.
Oto dziś dzień wielkiej chwały
Oby dniem zwycięstwa był,
W tęczę piękną stan nasz cały
Patrząc głosem krzywdy wył.
A nadzieją podniecany
Woła do nas mając plan:
Powstań belfrze, skrusz kajdany
Dziś tryumfujesz alboś dzban!
Hej, kto belfer przerwij pracę!
Żyj nam labo, strajku żyj!
Nam nie chodzi tu o płacę
Chcemy władzy dziś dać w ryj
Chcemy władzy dziś dać w ryj.
Grzmijcie bębny, ryczcie krowy
Dalej belfrzy w mocny kwik
Wiedzie hufce człek morowy
Sławek Broniarz, walet pik!
Leć nasz wodzu w górnym pędzie,
Sławie, chwale, belfrom służ!
Kto strajkuje wolnym będzie,
Kto pracuje ten jest tchórz.
Hej, kto belfer przerwij pracę!
Żyj nam labo, strajku żyj!
Nam nie chodzi tu o płacę
Chcemy władzy dziś dać w ryj
Chcemy władzy dziś dać w ryj.
O, Europo! Czyż bez ceny
Strajki nasze, nasze trudy?
Spod Wąchocka, Pacanowa,
Koziej Wólki, Ruskiej Budy.
PiS was zdradza, a my trwali,
Klęska, tryumf, wszystko, nic!
My wam siebie oddawali,
Dziś wy dla nas tylko pic?
Hej, kto belfer przerwij pracę!
Żyj nam labo, strajku żyj!
Nam nie chodzi tu o płacę
Chcemy władzy dziś dać w ryj
Chcemy władzy dziś dać w ryj.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/442703-moj-wklad-w-festiwal-piesni-nauczycielskiej-belfrowianka