Zniszczony mural patriotyczny, zamalowany herb miasta i szyld przed szkołą. Oto bilans parady środowisk LGBT w Koszalinie!

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Marsz Równości” w Koszalinie i promocja nowej inicjatywy Biedronia: „Polsce potrzebna jest rewolucja, także ta tęczowa”. ZOBACZ

W sobotę po raz pierwszy ulicami Koszalina przeszedł tzw. Marsz Równości, który odbył się pod hasłem „Łączy nas miłość”. Według organizatorów wzięło w nim udział około tysiąca osób.

Uczestnicy na czele pochodu nieśli baner z hasłem marszu. Trzymali baloniki w różnych kolorach, tęczowe flagi i transparenty z napisami: „Moja płeć, moja sprawa”, „Chrońmy dzieci przed homofobią”, „”Różnorodność jest tęczowa”, „Kochane dzieci, idziemy po wasze prawa obywatelskie” czy „Za miłość naszą i waszą”. Na jednym z banerów banerach pojawił się także… „tęczowy” orzeł z hasłem: „Make Polad gay again” (sic!).

Żyjemy w jednym z najpiękniejszych, a zarazem najtrudniejszych momentów w historii ruchu LGBT. Za jakiś czas nasi potomni będą się dziwić, że w 2019 r. mieliśmy sondy latające na Marsa, w smartfonach Internet, a ludzie nie mogli wziąć ślubu z osobą, którą kochają, nie mogą być sobą. My to zmienimy, właśnie w ten sposób, że wychodzimy na zewnątrz, że pokazujemy się, że nie jesteśmy żadnymi gwałcicielami przedszkolaków, tylko ludźmi, którzy kochają

– mówiła podczas marszu „prezeska” Fundacji Wolontariat Równości Julka Maciocha, która ma swój udział w organizacji koszalińskiego marszu.

Jednak w sieci pojawiły się zdjęcia, na których widać, że tam, gdzie przeszła parada LGBT, doszło do aktów wandalizmu!

Tęczowe serca namalowano na muralu upamiętniającym Żołnierzy Niezłomnych, na herbie Koszalina, a nawet szyldzie przed jedną ze szkół.

Na tęczowej paradzie było dużo więc o „miłości” i „tolerancji”. Może warto tak zacząć od samego siebie i lekcji szacunku dla symboli patriotyzmu i przestrzeni publicznej!

kpc/Twitter/Facebook/PAP/wPolityce.pl