32-letnia Polka została skazana przez irlandzki sąd za spowodowanie wypadku samochodowego, w którym zginął jej znajomy. Rodzina Marty Herdy robi co może, aby doprowadzić do ponownego procesu, a w pomoc włączył się poseł Piotr Liroy-Marzec.
Irlandzki sąd uznał, że Polka celowo wjechała swoim samochodem do zatoki, w wyniku czego zmarł jej znajomy.
Chcemy doprowadzić do ponownego procesu. Potrzebne są jednak specjalistyczne ekspertyzy i pomoc prawna
—mówi Wirtualnej Polsce siostra Marty Herdy.
Rodzina walczy o uwolnienie Polki od ponad pięciu lat. Złożono m.in. wniosek do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale postępowanie trwają kilka lat. Dlatego rodzina chce ponownego procesu w Irlandii.
Marta została niesłusznie skazana na dożywocie w Irlandii. Szukamy środków, żeby pomóc rodzinie jej rodzinie. Chodzi o to, by mogła zostać uczciwie osądzona w procesie, który będzie się opierał na dowodach, a nie wymysłach
—mówi poseł Piotr Liroy-Marzec, który włączył się w pomoc.
Polka w 2013 r. podwoziła swojego znajomego, kiedy pewnym momencie prowadzony przez nią samochód przebił się przez barierki i wpadł do zatoki. Kobicie udało się wydostać z samochodu przez uchylone okno po stronie kierowcy, ale jej znajomy utonął.
Śledczy, a później sądy dwóch instancji orzekły, że skoro samochód wpadł do wody z otwartym oknem od strony kierowcy, a kobieta mimo chłodnej pogody była lekko ubrana, oznacza, iż planowała zabójstwo. Kobieta nigdy nie przyznała się do winy
—czytamy na WP.
kk/Wirtualna Polska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/441377-dramatyczna-sytuacja-polki-w-irlandii?fbclid=IwAR0hQ_YLIRD9DDElVWXqe0oT-Pa3Dh41rJS0DOxOcplrDOxmlhyn1xMQchQ