Polscy Sprawiedliwi stanowią ważne ogniwo w łańcuchu łączącym naród polski i żydowski, które wskazuje na wspólne ponad 1000-letnie dziedzictwo - napisał premier Mateusz Morawiecki w liście do uczestników warszawskich uroczystości w Narodowym Dniu Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
W liście odczytanym w trakcie uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza premier podkreślił, że „pomoc niesiona Żydom to jedna z najbardziej chlubnych kart w polskiej historii”.
Zapisały ją heroiczne czyny rodziny Ulmów, ofiarność Ireny Sendlerowej i matki Matyldy Getter ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Na tę pełną męstwa opowieść, która dzięki naszym rodakom stała się częścią historii świata, składa się także działalność rotmistrza Witolda Pileckiego, Jana Karskiego oraz funkcjonowanie Żegoty – jedynej w okupowanej Europie organizacji udzielającej Żydom instytucjonalnej pomocy
— przypomniał.
Dodał, że „wśród uhonorowanych medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata największą, niemal 7 tys. grupę stanowią Polacy”.
Mamy także pewność, że nie znamy wszystkich cichych bohaterów, którzy wobec wszechobecnego strachu i kary śmierci zdecydowali się na czyny ludzkiej solidarności. To wobec nich składamy zobowiązanie, że będziemy docierać do świadectw ich męstwa i zapisywać je w zbiorowej pamięci
— napisał Morawiecki.
Według niego, pamięć o Polakach ratujących Żydów „to również świadomość, że polscy Sprawiedliwi stanowią ważne ogniwo w łańcuchu łączącym naród polski i żydowski”.
Ogniwo, które wskazuje na wspólne, ponad tysiącletnie dziedzictwo. Postawa naszych rodaków w czasie II wojny światowej wzywa nas do dbania o prawdę historyczną. Wzywa nas do działania przeciwko wszelkim formom antysemityzmu, ale też antypolonizmu. Dlatego tak ważne są wszystkie formy edukacji zarówno w Polsce, jak i na świecie. W świadomości współczesnych i przyszłych pokoleń musimy zapisać prawdę. To nasza wspólna misja
— zaznaczył premier.
Okolicznościowy list skierował również szef resortu obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Podkreślił, że przyszłość budujemy w oparciu o wzajemne poszanowanie i pamięć o tych, co nie zważając na śmiertelne zagrożenie, ratowali innych przed zagładą.
W liście odczytanym w trakcie uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przypomniał, że „przed wybuchem II wojny światowej w Polsce mieszkało ok. 3,5 mln Żydów”.
Niemiecka polityka eksterminacji oznaczała dla nich wszystkich wyrok śmierci. Polacy, wierni podstawowym wartościom etycznym i nakazom chrześcijańskiego miłosierdzia, ratowali swoich żydowskich bliźnich od zagłady. Wykazali się przy tym wyjątkową odwagą i poświęceniem, gdyż za pomoc udzielaną Żydom groziła na terenie okupowanej Polski kara śmierci
— napisał.
Szef MON zwrócił także uwagę, że „Rada Pomocy Żydom +Żegota+ była jedyną w okupowanej przez Niemców Europie instytucją państwową, której celem było ratowanie Żydów od zagłady”.
Dziś, w rocznicę mordu na podkarpackiej rodzinie Ulmów, oddajemy cześć wszystkim Polakom, którzy w tym strasznym czasie nieśli pomoc Żydom. Budujmy naszą przyszłość w oparciu o wzajemne poszanowanie i pamięć o tych, co nie zważając na śmiertelne zagrożenie dla własnego życia, ratowali innych przed zagładą
— zaapelował.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/439414-poruszajace-uroczystosci-przy-grobie-nieznanego-zolnierza