Portal wPolityce.pl dotarł do zatrważających informacji, z których wynika, że do strajku przystąpić też mogą szkoły specjalne, specjalne ośrodki wychowawcze oraz szkoły specjalne przysposabiające do pracy. Spór zbiorowy objął już wiele takich placówek. W tym roku szkolnym do egzaminów przygotowuje się ok. 40 tys. uczniów z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. Czy te dzieci także staną się zakładnika Związku Nauczycielstwa Polskiego i jego szefa Sławomira Broniarza?
Pedagodzy i rodzice, którzy alarmują o wejściu w spór zbiorowy placówek dla dzieci niepełnosprawnych podkreślają, że to dla nich niezwykle ważny czas. Nauczyciele wiedzą z jakim przejęciem podchodzą do egzaminów ci uczniowie.
Jakiekolwiek zmiany, straszenie brakiem egzaminu, brakiem nauczycieli w tym ważnym dla nich dniu, powoduje ogromny stres. Narastające zaległości w nauce spowodowane jej przerwaniem np. przez strajk to, w przypadku tych uczniów, zaprzepaszczenie wszystkich dotychczasowych efektów działań dydaktycznych, wychowawczych, opiekuńczych, rewalidacyjnych i terapeutycznych. Co kluczowe, utrata zaufania do nauczycieli i szkoły może mieć charakter trwały.
– mówi nam proszący o anonimowość nauczyciel.
Dla Sławomira Broniarza i ZNP fakt ten jednak zdaje się nie mieć żadnego znaczenia.
Ten strajk będzie bolesny!
– tak oznajmił Sławomir Broniarz podczas konferencji dotyczącej zapowiedzi protestu nauczycieli.
O braniu dzieci na zakładników przez liderów ZNP już pisaliśmy. To zachowanie ze wszech miar karygodne. To sytuacja koszmarna, nie mieszcząca się w żadnych realiach. Powinna wzbudzać nasz powszechny sprzeciw! Tym bardziej jeśli dotyczy uczniów z niepełnosprawnością.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Broniarz idzie w zaparte i straszy: Każdy scenariusz jest możliwy, nawet przesunięcie egzaminów. Piłka leży po stronie rządu
Przypomnijmy słowa prezesa Sławomira Broniarza, który w sobotę w jednym z wywiadów mówił o zapowiedzianym strajku w oświacie. Przypomniał wówczas, że w kompetencji nauczycieli, rad pedagogicznych leży klasyfikowanie, ocenianie i promowanie uczniów.
I to też jest potężny oręż w ręku nauczycieli, chcielibyśmy, żeby rząd miał tego świadomość. Jeżeli skorzystamy także z tego oręża to będziemy mieli w edukacji totalny kataklizm związany z rekrutacją albo zakończeniem kolejnych cykli edukacyjnych przez dzieci, uczniów polskich szkół.
– powiedział szef ZNP.
Na te słowa natychmiast zareagowało Ministerstwo Edukacji Narodowej, a także przedstawiciele rządu.
Groźba ZNP utrudnienia promocji dla wszystkich uczniów, których jest w Polsce 4,5 miliona oraz próba paraliżu systemu polskiej oświaty, jest działaniem wyjątkowo nieodpowiedzialnym, dla którego nie ma usprawiedliwienia.
–odpowiedziała rzeczniczka MEN, Anna Ostrowska.
Do słów Sławomira Broniarza odniósł się również wiceminister kultury.
Broniarz jest postkomunistycznym śpiochem. Kiedy rządziło SLD, siedział jak mysz pod miotłą, bo nie będzie uderzał w swoich towarzyszy, jak rządziła Platforma Obywatelska , to robił to samo, bo zauważył, że PO w dużej mierze zapewnia i realizuje interesy postkomunistycznego salonu. Budzi się tylko wtedy, gdy rządzi prawica.
– podkreślił minister Jarosław Sellin.
Sławomir Broniarz milczał przez cały dzień i przyciśnięty do mury w końcu przeprosił za swoje słowa. Ciekawe co na to rodzice uczniów ze specjalnymi potrzebami, którzy już dziś martwią się o swoje dzieci, w szczególności ich promocję do następnej klasy oraz egzaminy.
Zapowiadany w całej Polsce strajk nauczycieli może wpłynąć szczególnie negatywnie na wychowanków w placówkach specjalnych o charakterze całodobowym lub całorocznym. W przypadku tych placówek to brak zapewnienia opieki przez 24 h na dobę i kolejne dni. W placówkach tych przebywają wychowankowie z niepełnosprawnościami znacznego stopnia lub niedostosowani czy zagrożeni niedostosowaniem społecznym. Obecnie w placówkach przebywa ponad 42 tys. wychowanków.
Szczególny wpływ na proces resocjalizacji ma postawa wychowawców. Przystąpienie do strajku pedagogów z tych placówek spowoduje nie tylko zachwianie poczucia bezpieczeństwa, ale też trudność w zrozumieniu nieprzestrzegania przez dorosłych podstawowych norm społecznych, porzucenie obowiązku pracy przez tych którzy powinni być wzorem do naśladowania. Wychowawczo jest to sytuacja nie do nadrobienia i wyrównania. Niezabezpieczenie wychowanków, to stworzenie możliwości niekontrolowanego opuszczania placówek, dodatkowe bójki i rozboje, sięganie po środki psychotropowe czy próby samobójcze.
– alarmuje nasz rozmówca.
Miejmy nadzieję, że Sławomir Broniarz się opamięta, a Związek nie poświęci bezpieczeństwa niepełnosprawnych dzieci dla swoich partykularnych celów.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/438649-do-strajku-nauczycieli-chca-przystapic-szkoly-specjalne