Adam Bodnar ma swoją definicję słowa „Demokracja”. Podejrzewam, że podobnie jest ze słowem „Tolerancja”
— tak na zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich opowiedziała w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie TV Trwam i Radia Maryja Małopolski Kurator Oświaty Barbara Nowak.
Bodnar napisał w liście do minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej, że pani kurator zagraża fundamentom demokracji w Polsce, ponieważ - według RPO- porzuca dialog na rzecz radykalnych stereotypów i opinii.
Jestem osobą ukształtowaną w tradycyjnym rycie. Mam to właściwe spojrzenie na słowa. Jeżeli mam mówić o demokracji, to rozumiem ją w ten sposób, że wszyscy mamy takie same prawa. Jak jesteśmy obywatelami państwa polskiego, to mamy prawo wyrażać swoje opinie i wątpliwości. Każdy ma do tego prawo, a nie jedynie jedna strona. Najwyraźniej w tym piśmie RPO mówi o swojej interpretacji. Mówi, że ja nie mam prawa wyrażać swojej opinii
— podkreśliła Nowak.
Widzimy teraz w naszej przestrzeni, że nie chodzi o to, by mieć równe prawa, ale przywileje pewnej grupy. Przecież w demokracji chodzi właśnie o to, aby każdy miał równe prawa i tego się trzymajmy
— zaznaczyła.
Jeżeli nie ma żadnego światopoglądu, to znaczy, że jest wszystko, a to znaczy, że nie mamy na czym zbudować. My budujemy, kształcimy i wychowujemy do wartości. To jest wyraźnie zagwarantowane w prawie polskim i oświatowym. Nie ma czegoś takiego, że jest nic, bo w to „nic” zawsze coś wejdzie – coś, co może nie jest zgodne ze spojrzeniem rodziców, nauczycieli czy w ogóle z szeroko pojętym interesem społeczeństwa czy państwa polskiego. Nie ma czegoś takiego jak neutralność światopoglądowa i z tego musimy sobie zdawać sprawę. Jeżeli tak będziemy patrzeć, to z pewnością coś niezgodnego z naszymi życzeniami, z pomysłem do wychowywania do wartości wejdzie do naszych szkół
— tłumaczyła Barbara Nowak.
gah/radiomaryja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/438400-malopolski-kurator-oswiaty-odpowiada-na-oskarzenia-bodnara