Drodzy czytelnicy tygodnika „Sieci”! Piszę o tym na tych łamach, bo jak nie ja, to kto was poinformuje?
Czy wiecie o tym, że prezydent jednego z nielicznych rządzonych przez PiS wielkich miast wszedł w sojusz z nacjonalistami? I podpisał deklarację o współpracy z naziolami?!
Co jest w tym dokumencie? Miasto powoła świetlice środowiskowe dla narodowców. W urzędzie municypalnym powstanie specjalne biuro wspierające nacjonalistów krytykowanych przez „Gazetę Wyborczą” i atakowanych przez lewackie bojówki, powołany zostanie też pełnomocnik prezydenta miasta zajmujący się tym problemem.
Do szkół wprowadzona zostanie edukacja narodowa, lekcje zostaną oparte na ideach prezentowanych w pismach Romana Dmowskiego. W każdej placówce przynajmniej jeden specjalnie przeszkolony nauczyciel będzie monitorował zachowania niechętne wobec dzieci prezentujących poglądy patriotyczne.
Urząd miejski podejmie współpracę z organizacjami narodowców w dziedzinie upowszechniania ich idei, a prezydent miasta obejmie oficjalny patronat nad lokalnym marszem niepodległości.
Co więcej, ratusz finansowo wesprze kluby sportowe wskazane przez środowiska nacjonalistyczne. A od kontrahentów zawierających umowy z miastem będzie wymagał zatrudniania większej liczby pracowników o poglądach narodowych.
Pewnie niektórym z państwa to się bardzo podoba. Problem w tym, że nie ma takiego pisowskiego prezydenta, burmistrza, wójta ani sołtysa, który by taką deklarację z narodowcami podpisał. Znalazł się natomiast taki prezydent z PO. I to nie byle jaki – bo prezydent stolicy.
Rafał Trzaskowski podpisał deklarację o współpracy warszawskiego ratusza ze środowiskami homo- i transseksualnymi. Mniej więcej znalazło się w niej wszystko to, co opisałem powyżej, wystarczy tylko zamienić słowa „narodowcy” i „nacjonaliści” na „geje” oraz „lesbijki”.
Nie jestem wielkim fanem ani pierwszych, ani drugich, ani trzecich, ani czwartych. Odstręcza mnie agresja ich wszystkich. Jestem za tym, aby nazioli, propagatorów Adolfa Hitlera, zwalczać wszelkimi prawnymi metodami.
Ale też uważam, że dla naszej cywilizacji, dla przyszłości ludzkości przynajmniej tak samo niebezpieczne jest upowszechnianie pederastii i ideologii homoseksualnej. To, że prezydent dużego miasta tego nie rozumie, jest dowodem na postępującą degenerację polskiej klasy politycznej.
Felieton opublikowany w tygodniku „Sieci” nr 8/2019
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/436261-ratusz-idzie-z-ekstrema-wszedl-w-sojusz-z-nacjonalistami