Radna Agata Diduszko-Zyglewska nie daje o sobie zapomnieć. Żona słynnego bohatera sejmowego „puczu” od jakiegoś czasu zajmuje się przede wszystkim walką z religią. Tym razem za cel obrała sobie lekcje religii. Warszawski ratusz stanął po jej stronie.
W grudniu informowaliśmy, że radni Koalicji Obywatelskiej walczą z modlitwą w Warszawie. Później nie chciała nawet podzielić się opłatkiem… bo jak stwierdziła: „To jest gest z katolickiego rytuału związanego ze świętami”.
Diduszko-Zyglewska jako warszawska radna złożyła interpelację ws. lekcji religii. Podkreśliła, że według niej uczniowie nie musieliby siedzieć w szkole po kilkanaście godzin, gdyby nieobowiązkowa katecheza odbywała się przed zajęciami lub po nich. Stwierdziła, że powodem złożenia interpelacji jest przepełnienie szkół i trudności lokalowe, spowodowane zmianami PiS w edukacji, które nazywa „deformą”. Diduszko-Zyglewska pisze też, że nieobowiązkowa katecheza w środku obowiązkowych lekcji zajmuje sale na 50-100 godzin tygodniowo.
Żona prowokatora spod Sejmu postanowiła interweniować w sprawie lekcji religii i zapytała prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, czy zamierza zobowiązać dyrektorów szkół do tego, by w nowym roku szkolnym 2019/2020 układali plan lekcji tak, by zajęcia nieobowiązkowe, takie jak religia czy etyka, umieszczać przed lub po lekcjach.
W imieniu Rafała Trzaskowskiego odpowiedź dla Diduszko-Zyglewskiej przygotowała wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska.
Warszawa zwróci się do dyrektorów szkół, aby tworząc plany tygodniowych zajęć w przyszłym roku szkolnym, zwracali uwagę na umieszczanie zajęć nieobowiązkowych „po” lub „przed” zajęciami obowiązkowymi”
—tym samym miasto przychyla się do postulatów feministki.
Wiceprezydent Warszawy stwierdziła też, że:
dyrektorzy poinformowani zostaną też, że w przypadku trudnych warunków organizacyjnych i lokalowych w szkołach ponadpodstawowych mają możliwość zwrócenia się do kurii […] o wyrażenie zgody na realizację lekcji religii w mniejszym tygodniowym wymiarze godzin […]”.
Jak pisze Diduszko, dyrektorzy zachęcani są również do organizowania zajęć łączonych dla uczniów z różnych oddziałów klasowych w przypadkach, gdy na religię uczęszcza w tych klasach mało uczniów. W odpowiedzi na interpelację radnej Agaty Diduszko-Zyglewskiej czytamy również, że wieszanie symboli religijnych powinno być „związane jedynie z miejscami realizacji zajęć katechezy”.
Diduszko stwierdza, że ta odpowiedź niesie nadzieję, a rodzice powinni korzystać z tej opinii w czasie kontaktu ze szkołami.
Jak widać agresywny laicyzm w wykonaniu radnej Diduszko znajduje zrozumienie w warszawskim ratuszu.
ann/tokfm.pl/
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/433765-boj-diduszko-z-religia-zajecia-po-lub-przed-lekcjami