Jeśli chodzi o debatę publiczną w Polsce, Europie czy na świecie to słowa podlegają rzeczywiście różnym formom manipulacji. Język podlega manipulacji. Język, naszą mowę należy chronić przed nadużyciami. Słowom należy przywracać ich pierwotny sens

—mówił w programie „Co na Kościół” w telewizji wPolsce.pl ks. prof. Andrzej Kobyliński, wykładowca UKSW.

W programie pojawiło się wiele pytań o poziom debaty publicznej w naszym kraju. Ks. prof. Kobyliński przypomniał, że z rożnymi formami manipulacji spotkaliśmy się w przeszłości, chociażby w czasach III Rzeszy i Związku Sowieckiego.

Obecnie w dobie mediów społecznościowych łatwiej o manipulację językiem niż kiedykolwiek wcześniej

—dodał.

Po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza słowa stały się orężem w walce osób o różnych poglądach politycznych.

Rzeczywiście pada teraz wiele różnych apeli, podchodzę do tego jednak ostrożnie ponieważ za bardzo nie wierzę w zmianę w naszym społeczeństwie. Uważam, że nienawiść społeczna będzie w Polsce narastać. Chociażby dlatego, że mamy rok wyborczy, kolejną rocznicę wyborów 4 czerwca, czyli pytania o naszą transformacje ustrojową. Trzeba się przygotować na dwa lata nienawiści, pogardy i bardzo ostrej walki politycznej. Uważam, że nie ma od tego odwrotu, bo ten ten proces nienawiści i pogardy trwa ju z tyle lat, że nie sądzę, żeby teraz ktoś chciał zmienić swoje myślenie

—mówił ks. Kobyliński.

Dodał, że wezwania i apele do pojednania wykładowca nazwał bajkami dla dzieci.

Trzeba się przygotować do bardzo ostrej wojny, która będzie mieć miejsce w naszym kraju przez najbliższe dwa lata. Wojna polsko - polska

—podkreślił.

Wykładowca przypomniał, że jest w naszej ojczyźnie wile niewyrównanych rachunków krzywd i wiele nierozwiązanych od lat sporów, co sprawia, że tak ciężko się porozumieć i jeszcze ciężej jest w takiej sytuacji o wyciszenie emocji. Ks. Kobyliński ostrzega:

Będą przypadki zamykania komuś ust oskarżając go o język pogardy czy nienawiści. Przypomnijmy sprzed wielu lat Jerzego Urbana, który kazanie ks. Jerzego Popiełuszki nazywał seansami nienawiści. Wywoływał w ten sposób negatywne uczucia w stosunku do ks. Jerzego i całego Kościoła.

Więcej w całym wywiadzie.