Mniemając niekiedy, że jesteśmy bardzo racjonalni, wyrabiamy sobie poglądy na ważne sprawy społeczne nie na podstawie faktów, ale emocji, sympatii, uprzedzeń, presji środowiska czy pobożnych życzeń. Ludzkie umysły są tak skonstruowane, że w wielu sprawach myślimy i działamy automatycznie, dopiero po czasie dorabiając sobie uzasadnienia.
W dodatku często chyba jest tak, że im ktoś jest bardziej wykształcony i przekonany o tym, że posiada wiedzę umożliwiającą mu samodzielne ocenianie świata, tym łatwiej jest taką osobą manipulować.
Pamiętacie Państwo, jak przed wejściem w życie obiecanej przez Prawo i Sprawiedliwość reformy obejmującej likwidację gimnazjów głoszono przepowiednię, że pracę straci 20 tysięcy nauczycieli? I że nie tak mała część środowiska nauczycielskiego w takie straszenie uwierzyła?
Rozmowa
Przypomniało się to nam w kontekście zasłyszanej nauczycielskiej rozmowy. Oto jeden z jej motywów: „Ja w życiu nie zagłosuję na PiS! Jestem nauczycielką! Kto, jak kto, ale my, nauczyciele nie możemy pozwolić na ten Ciemnogród!” „Tak, tak” – zgodnie potwierdzają pozostali, aż ktoś rzuca – „A właściwie, co masz na myśli z tym Ciemnogrodem?”. Pytanie wzburza towarzystwo. Mimo ożywienia nie pojawił się jednak żaden konkretny przykład Ciemnogrodu, poza jednym. Podanym przez nauczycielkę, która z Ciemnogrodem chce walczyć: „Macie coś przeciwko homoseksualistom? Są tacy sami, jak my. I dzieci też mogą wychowywać. Mają prawo. Na pewno będą dobrymi rodzicami, tolerancyjnymi!” Potem rozmowa zupełnie zmieniła temat.
Czyj postulat?
W niektórych krajach małżeństwa jednopłciowe i ich prawo do adopcji dzieci zostały zalegalizowane. Głównie pod hasłami praw człowieka.
Czy wiemy jednak, dla jakiej części środowisk homoseksualnych jest to postulat ważny – jaka jest faktyczna gotowość do wchodzenia w stałe związki i adopcji dzieci? W jakim zaś stopniu jest to część programu radykalnej lewicy, której celem jest podważenie (a nie wzmocnienie) rodziny i dla której środowiska LGBTIQ są tylko instrumentem inżynierii społecznej jak niegdyś klasa robotnicza dla bolszewików i ich zachodnich sojuszników?
Marksizm ekonomiczny – postulujący likwidację prywatnej własności środków produkcji – upadł. Tymczasem marksizm kulturowy jakoś świetnie wpisał się w kapitalizm; można powiedzieć, że dogadał się z wielkim kapitałem.
A marksizm kulturowy programuje wyzwolenie ludzkości przez atak na trzy ważne filary ładu społecznego – na rodzinę, religię i naród.
Rzecz słabo zbadana
Propagowanie homoseksualizmu (szerzej LGTBIQ) jako całkiem naturalnego i bezdyskusyjnego wzorca życia stało się już wyraźnym trendem kulturowym. Dla nas dziwnym, częściowo trudno zrozumiałym. Czy jest on należycie badany, analizowany przez nauki społeczne?
Jak np. wygląda skala przemocy domowej w takich rodzinach? Jak przebiega socjalizacja dzieci do różnych ról społecznych, do różnych ludzkich temperamentów, stylów myślowych w rodzinach jednopłciowych? Jaki jest poziom autorytaryzmu w takich rodzinach? Jaka jest ich trwałość? Jak wygląda akceptacja takich rodzin dla dzieci wykazujących skłonność do wchodzenia w tradycyjne – czyli jak powiadają „heteronormatywne” wzorce ról osobowych?
Wszystkie takie kwestie powinny być wielokrotnie przebadane, przedyskutowane zanim ktoś uważający się za osobę racjonalną, oświeconą zajmie poważne stanowisko w tak istotnym sporze. Jednak choć na Zachodzie badań przeprowadzono, to na małych próbkach, na podstawie którym nie można wyprowadzać wiarygodnych uogólnień.
Dlaczego jest to spór istotny? Bo rzecz dotyczy samych fundamentów ładu społecznego – jego stabilności, przewidywalności, przestrzeni dla rozwoju i różnorodności.
Z duchem czasów?
Nauczyciele nie powinni być zacofani, powinni nadążać za wieloma trendami, bo przecież ich misją jest przygotowywanie dzieci i młodzieży do dorosłego życia. A co, jeśli nauczyciele tak podążają za duchem czasów, że nie znajdują chwil na głębsze refleksje nad tym, co są gotowi popierać?
Katarzyna i Andrzej Zybertowiczowie
Tekst opublikowany w tygodniku „Sieci” nr 1/2019
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/430004-nauczyciel-na-wojnie-kulturowej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.