Nasi przodkowie mieszkają na Wileńszczyźnie od dawnych czasów. Mam nadzieję, że tak już pozostanie. Moja rodzina, co mam udokumentowane, mieszka na tej ziemi od pięciuset lat. Najstarszy znany mi dokument potwierdzający związki moich przodków z tym regionem pochodzi z 1500 r. Ale to nie jest pojedynczy przypadek. Na Wileńszczyźnie jest wiele polskich rodzin, które mieszkają tu od XV wieku. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Polacy mieszkają tu od zawsze. Jesteśmy Polakami i obywatelami Litwy. Pielęgnujemy to, co jest ważne dla narodu polskiego
— mówi portalowi wPolityce.pl Zdzisław Palewicz, mer rejonu solecznickiego w południowo-wschodniej Litwie w okręgu wileńskim z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin.
wPolityce.pl: W rejonie solecznickim na Litwie z 33 tysięcy mieszkańców około 30 tysięcy stanowią Polacy. Skąd się tu wzięli?
Zdzisław Palewicz: Trudno udzielić konkretną odpowiedź na to pytanie. Nasi przodkowie mieszkają na Wileńszczyźnie od dawnych czasów. Mam nadzieję, że tak już pozostanie. Moja rodzina, co mam udokumentowane, mieszka na tej ziemi od pięciuset lat. Najstarszy znany mi dokument potwierdzający związki moich przodków z tym regionem pochodzi z 1500 r. Ale to nie jest pojedynczy przypadek. Na Wileńszczyźnie jest wiele polskich rodzin, które mieszkają tu od XV wieku. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Polacy mieszkają tu od zawsze. Jesteśmy Polakami i obywatelami Litwy. Pielęgnujemy to, co jest ważne dla narodu polskiego. Dbamy o zachowanie języka ojczystego, tradycji, kultury, polskiego szkolnictwa. Troszczymy się o wszystko, co składa się na pojęcie „naród”. To jest nam dane i zadane, staramy się więc o to dbać. Staramy się układać normalne relacje z naszymi braćmi Litwinami i dbać o nasze prawa narodowe. Wiele nam się udało zrobić, ale jeszcze wiele przed nami. W związku z tym jesteśmy zainteresowani wszechstronną współpracą z rodakami z Polski. Jesteśmy gościnni i otwarci. Chcemy, żeby do nas przyjeżdżali, jak najczęściej.
Jakiej współpracy i jakiego wsparcia potrzebujecie od Polaków i państwa polskiego?
Jesteśmy zainteresowani bardzo szeroką współpracą z Polską. Nie wyciągamy tylko ręki po pomoc, nie chcemy, żebyście coś nam dawali. Chodzi nam o takie poukładanie stosunków naszego rejonu z osobami i instytucjami w Polsce, żeby przyniosła obopólną korzyść. Jesteśmy rejonem położonym przy granicy z Białorusią, która jest jednocześnie granicą Unii Europejskiej. Soleczniki znajdują się zaledwie 40 kilometrów od Wilna. Niektóre miejscowości naszego rejonu leżą jeszcze bliżej, 20, 30 kilometrów od Wilna. Jesteśmy zainteresowani współpracą gospodarczą. Chcemy, żeby u nas było więcej inwestycji zagranicznych.
Czyli inwestycji z Polski?
Jesteśmy na nie bardzo otwarci. Grunt inwestycyjny jest bardzo podatny. Nie ma problemów językowych. Tu wszyscy mówią po polsku. Region jest rolniczy. Prawie połowę naszego terytorium stanowią lasy. Można u nas inwestować w rolnictwo, przetwórstwo i w przemysł drzewny. Wszystkich zainteresowanych inwestycjami serdecznie zapraszam do Solecznik. Ugościmy, porozmawiamy. Nowe inwestycje stworzyłyby nowe miejsca pracy. Ale interesuje nas nie tylko współpraca gospodarcza. Ważna jest dla nas również współpraca na płaszczyźnie oświatowej. Dzięki Bogu i ludziom mamy dużo polskich szkół z polskim językiem nauczania. Muszą być konkurencyjne, dobrze wyposażone i na wysokim poziomie merytorycznym. Z tym wiąże się wiele potrzeb. Potrzebujemy wymiany i współpracy młodzieży oraz nauczycieli ze szkołami z Polski. Zależy nam na tym, żeby nauczyciele mogli wyjeżdżać do Polski na seminaria, na wymianę doświadczeń, na zwiedzanie. Chcielibyśmy, żeby młodzież z rejonu solecznickiego miała możliwość spędzania wakacji w Polsce. Zapraszamy uczniów i nauczycieli z Polski do nas. Mamy bazy noclegową. Jest co u nas zwiedzać i gdzie wypoczywać. Zorganizujemy czas i zapewnimy atrakcje.
Atrakcji turystycznych w rejonie solecznickim nie brakuje. Wiele miejscowości jest związanych z polską historią i kulturą. W Solecznikach bywał nasz wieszcz Adam Mickiewicz. W tej miejscowości urodził się mistrz olimpijski Władysław Kozakiewicz, który na olimpiadzie w Moskwie wykonał słynny gest. Z Jaszunami jest związany wybitny pisarz Józef Mackiewicz, bracia Śniadeccy, Władysław Syrokomla. W okolicznych lasach walczył podpułkownik Jerzy Dąbrowski, ps. „Łupaszka”.
Nasi rodacy, którzy przyjeżdżają na Litwę zwiedzają głównie Wilno. A kto jedzie do Ostrej Bramy, powinien odwiedzić rejon solecznicki. To wzbogaci go jako człowieka. Dużo dowie się o swoim narodzie. Nasz rejon ma bogatą i wspólną historię dla narodu polskiego i litewskiego. Staramy się, aby turyści mieli co zwiedzać. Odrestaurowaliśmy liczne zabytki.
Byłem w Pałacu Balińskich w Jaszunach, należącym niegdyś do Śniadeckich, gdzie bywał Juliusz Słowacki. Trudno uwierzyć, że cztery lata temu był ruiną.
Ale dzięki Bogu przede wszystkim dzięki staraniom polskiego samorządu w Solecznikach udało się go odbudować. Polecam również zwiedzenie pałaców w Norbieliszkach i w Solecznikach, gdzie jest Szkoła Sztuk Pięknych. To nie tylko budowle. Ale zabytki, które mieszkali wybitni ludzie, którzy wnieśli ogromy wkład w Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Trzeba o nich wiedzieć i pamiętać. Powinno się dotknąć miejsc, w których żyli, tworzyli i działali. To jest pouczające, wychowawcze i patriotyczne. Mamy co pokazać. Nasz rejon ma piękną przyrodę. Można wypocząć na łonie przyrody. Jest wiele miejsc na organizację spotkań integracyjnych. Można spotkać się z młodzieżą w szkołach czy z zespołami artystycznymi, których jest u nas wiele. Organizujemy koncerty i spotkania artystyczne. Serdecznie do nas zapraszam. Jesteśmy otwarci i gościnni. Turystyka też może być jedną z form współpracy gospodarczej. Oczywiście, jeżeli będą chętni, żeby się tym zająć. Mamy dużo do zaproponowania. Interesuje nas również współpraca kulturalna. Mamy warunki, aby gościć u nas artystów.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/427710-mer-solecznik-polacy-na-wilenszczyznie-sa-od-zawsze