Zdjęcia nastoletnich dziewczynek w towarzystwie mężczyzn pochodzenia pozaeuropejskiego to nie wszystko. Wokół Euroweek narasta coraz więcej kontrowersji. Okazuje się, że na zajęciach mogło dojść do ideologicznej indoktrynacji.

CZYTAJ TEŻ: Szef MSWiA zajął się sprawą Euroweeku! W sieci pojawia się coraz więcej szokujących zdjęć. Organizatorzy grożą redakcjom pozwami

Szokujące! Po co polskim dzieciom integracja z dorosłymi mężczyznami pochodzenia pozaeuropejskiego?

Przypomnijmy, że minister spraw wewnętrznych, Joachim Brudziński, zalecił komendantowi głównemu policji podjęcie „stosownych działań” w tej sprawie. Z kolei minister edukacji narodowej zleciła dolnośląskiemu kuratorowi oświaty przeprowadzenie natychmiastowej kontroli warsztatów prowadzonych przez Fundację EuroWeek – Szkoła Liderów.

Na Facebooku powstała zamknięta grupa „Save EuroWeek”, gdzie uczestnicy podejmują prób obrony imprezy. Do dyskusji dołączyła się nauczycielka języka angielskiego z Myszkowa z LO im. Sucharskiego. Zamieszczając fotografię z jednym z wolontariuszy, napisała, że znalazła jedno zdjęcie, bo na reszcie są uczniowie. Ale to nie opis fotografii przykuwa uwagę, a treść kartek, które trzyma razem z wolontariuszem.

„Does abortion need to be legal?” („Czy należy zalegalizować aborcję?”), „Do we need to legalize gay marriages?” („Czy należałoby zalegalizować małżeństwa gejowskie?”), „Does Poland needs to accept refugees?” („Czy Polska musi przyjąć uchodźców?”)

— takie hasła widnieją na kartkach.

To właśnie takie tematy uczniowie poruszali w rozmowach z dorosłymi wolontariuszami z zagranicy.

Co więcej, nauczycielka ze zdjęcia brała też udział w organizacji „Tęczowego Piątku”.

W sieci pojawia się też coraz więcej screenów z grupy „Save EuroWeek”. Jedna z uczestniczek stwierdziła, że imprezie „zawdzięcza swoje poglądy polityczne”(!!!).

Dlatego euroweeku będę bronić do końca - bo zawdzięczam mu swoje poglądy polityczne, nauczenie mnie, że nie muszę się wstydzić błędów podczas mówienia po angielsku, a co dla mnie najważniejsze - najlepsze wspomnienia

— przekonywała uczestniczka.

wkt/FB/TT