Patrzcie, jak łatwo lemingi wierzą tu, że o kimś podłym wielka zmowa milczenia mogła latami utrzymywać fałszywą legendę bohatera. Dlaczego w wypadku Wałęsy wypierają tę samą myśl z bezprzykładną wściekłością?

— napisał na Twitterze publicysta Rafał Ziemkiewicz.

W poniedziałkowym magazynie „Duży Format” opublikowano reportaż „Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?”, w którym kapelan „Solidarności”, wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku Henryk Jankowski oskarżany jest m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich.

Wywołało to ogromną burzę, zwłaszcza po stronie środowisk, które od dawna nie są przychylne Kościołowi (choć nie tylko). Niemal natychmiast pojawiły się żądania, by usunąć z Gdańska pomnik ks. Jankowskiego. Takie pismo do Pawła Adamowicza, prezydenta miasta, wysłała Joanna Scheuring-Wielgus z partii Teraz!.

Zmarły w 2010 r. duchowny był blisko związany z ruchem „Solidarności” oraz opozycją antykomunistyczną w PRL. Pomnik kapelana „Solidarności” został odsłonięty w rocznicę podpisania „porozumień sierpniowych” 31 sierpnia 2012 r. Odlany z brązu monument stanął na skwerze ks. Jankowskiego przy ul. Stolarskiej w Gdańsku, niedaleko parafii św. Brygidy.

Ciekawy komentarz w tej trudnej sprawie, abstrahujący od ocen, napisał na Twitterze publicysta Rafał Ziemkiewicz.

Zupełnie nie czuję się na siłach cokolwiek prawić o Ks Jankowski

— zaczął wpis [wszędzie pisownia oryginalna - red.]

Ale patrzcie, jak łatwo lemingi wierzą tu, że o kimś podłym wielka zmowa milczenia mogła latami utrzymywać fałszywą legendę bohatera

— zaznaczył.

Dlaczego w wypadku Wałęsy wypierają tę samą myśl z bezprzykładną wściekłością?

— dodał Ziemkiewicz.

Bronić się nie może i to jest najgorsze

— czytamy w komentarzach pod wpisem.

Jeden z internautów zauważył, że przeciwko ks. Jankowskiemu wysunięto jeden reportaż i słowa różnych ludzi. Lecz przeciwko Wałęsie są pewne dokumenty. Tym bardziej b. prezydent powinien zostać sprawiedliwie oceniony.

kpc/Twitter/PAP