Moja odpowiedź na oszczerstwa w zagranicznych mediach o Marszu Niepodległości. Maszerujemy nie dlatego, że jesteśmy faszystami, lecz dlatego że Polska jeszcze nie zginęła, kiedy my żyjemy

— pisze Stefan Tompson pod filmem, w którym tłumaczy światu, dlaczego Polacy maszerują 11 listopada.

Stefan Tompson to Polak urodzony w Londynie. Dał się szerzej poznać jako autor krótkich filmów, w których tłumaczy zagranicznym widzom polską historię, broniąc jej często przez manipulacjami, kłamstwami i oskarżeniami.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Stanowcze słowa Polaka urodzonego w Wlk. Brytanii: Nazywanie obozów „polskimi” jest skandaliczne, niesłuszne i obraźliwe. WIDEO

CZYTAJ TAKŻE: Stefan Tompson dla wPolsce.pl: W debacie o prawdzie historycznej pomijana jest rola edukacji i problem powrotu ideologii totalitarnych. [WIDEO]

11 listopada Polska świętowała setną rocznicę odzyskania Niepodległości; tego dnia odbył się marsz. Wielu przedstawicieli zagranicznych mediów skrytykowało go, korzystając z mocnych słów, by opisać uczestników: znany politolog Francis Fukuyama określił Marsz jako faszystowski, Andrew Rettman z EUObserver nazwał go neonazistowskim, Al Jazeera opisała Marsz jako homofobiczny i suprematystyczny, a BBC jako skrajnie prawicowy. Najczęściej pojawia się określenie „nacjonalistyczny”

— opowiada w swoim najnowszym filmie Stefan Tompson.

Nie chcę bronić Marszu pod tymi zarzutami, bo są nie warte zbytniej uwagi; raczej chcę Wam wytłumaczyć, dlaczego 250 tys. Polaków postanowiło uczestniczyć w Marszu Niepodległości

— tłumaczy swoje intencje.

To mocne przywiązanie do narodowości jest powodem, dla którego nasz kraj przetrwał i dla którego dziś możemy mówić o Polsce. Ale jak możemy nie być radykalni, gdy nasza tysiącletnia historia to ponad dwieście wojen i kilkanaście powstań, by obalić tych, którzy okupowali nasze ziemie

— mówi, przybliżając zagranicznym widzom takie fakty jak to, że horror niemieckiej okupacji i brutalność komunizmu odcisnęły swoje piętno także na obecnym pokoleniu Polaków.

11 listopada to dzień, w którym świętujemy wolność, ale także dzień, gdy zastanawiamy się nad wielką ceną zapłaconą przez naszych przodków po to, abyśmy i my byli wolni i niepodlegli

— opowiada Tompson.

Maszerujemy dlatego, że Polska istnieje, wbrew wielkim, prawie nieprzezwyciężonym sprzecznościom Maszerujemy, bo rozumiemy co to znaczy być narodem bez państwa. Rozumiemy jak trudno odzyskać utracony kraj. Dlatego też będziemy maszerowali dalej, bez względu na to, jak o nas piszecie

— podkreśla autor.

ZOBACZ NAGRANIE:

kpc/YouTube