Mocna deklaracja Jerzego Zelnika: "Ja już nie jestem na barykadach PiS"

„Kocham Polskę, ale kiedyś trzeba sobie zrobić urlop” - stwierdził Jerzy Zelnik w rozmowie z Wirtualną Polską. Aktor zapytany został o ocenę wyborów samorządowych. Portal chciał dowiedzieć się również na kogo głosował.

Nie ujawnię mojego wyboru. Ja już nie jestem na barykadach PiS, na pierwszej linii. Kocham Polskę, ale kiedyś trzeba sobie zrobić urlop. Ja teraz nie walczę politycznie, ale artystycznie: przedstawienie o Janie Pawle II, o Janie Karskim, o Zbigniewie Herbercie, Teatr Telewizji.

— powiedział Jerzy Zelnik w rozmowie z Wirtualną Polską.

Ja się od PiS nie odcinam, nie uciekam, nawet jednego znajomego kandydata z PiS na prowincji poparłem w jego kampanii, ale nie jestem już twarzą tej walki. Mam 73 lata i pracuję więcej, niż kiedykolwiek wcześniej. Nie będę deklarował na kogo głosowałem, ale zawsze biorę kartkę i włączam sumienie, i głosuję zgodnie z nim

— dodał. Przyznał, że dwupartyjność nie służy polskiej scenie politycznej.

Jestem, jak wielu, zmęczony tą dwupartyjnością: PiS i PO. To się kładzie cieniem na napięciach społecznych. Może już czas od tego odejść?

— stwierdził, dodając że „nawet Jan Śpiewak, lewicowy kandydat trzeciej opcji w Warszawie, miał niektóre ciekawe pomysły”.

Zdaniem Jerzego Zelnika, PiS wyciąga w kampanii „zbyt ciężkie działa”.

Nie podobał mi się spot wyborczy PiS, atakujący uchodźców, straszący ludzi przed nimi. To są zbyt ciężkie działa, to powinna być kampania o chodnikach, o przedszkolach. Poza tym: co byśmy zrobili bez imigrantów z Ukrainy na budowach, w sklepach? Dlatego jestem zmęczony taką polityką i próbuję się realizować w życiu prywatnym i zawodowym. Szukam spokoju od wielkiej warszawskiej polityki w moich Siemiatyczach.

— skwitował aktor.

Wirtualna Polska / mall