Cyrk! Tak można nazwać ustawkę medialną Romana Smogorzewskiego, prezydenta Legionowa, który udzielił wywiadu lokalnej stacji telewizyjnej. Z przeprowadzanej na kolanach rozmowy wynika, że Smogorzewski paplał seksistowskie głupoty na konwencji wyborczej z powodu faktu, że PiS chce go zniszczyć. Z wywiadu dowiadujemy się też, że czuje się on rozstrzelany przez warszawskie elity, zaś skandaliczne słowa wypowiedziane zostały po męczącym, 10-godzinnym (!) dniu pracy! Kreuje się też na obrońcę i przyjaciela kobiet.
CZYTAJ TAKŻE:Seksistowski, chamski i prymitywny stand-up prezydenta Legionowa. Jak ową konwencję relacjonowały lokalne media?
Roman Smogorzewski z całkowicie poważną miną, przekonywał więc widzów, że jest człowiekiem zmęczonym i zaszczutym.
Po 10 godzinach pracy, z marszu, przyszedłem do legionowskiej poczytalni (…). Przez godzinę mówiłem piękne i wzniosłe rzeczy, o tym co zrobiliśmy, co zrobimy. W którymś momencie uznałem, że tę salę trochę zanudziłem. Rzeczywiście były to słowa wzniosłe, patetyczne patriotyczne. To ze zmęczenia. Każdy człowiek, gdy za dużo ma na głowie, a te 3 lata, gdy mam na głowie prokuraturę, CBA, media propisowskie, to naprawdę nadszarpnęły głęboko moim takim stanem psychicznym i emocjonalnym. To co gdzieś stało się w wieczór konwencji, to jest efekt przeciążenia pracą. Pani od seksu, to pani od wychowania seksualnego, którą nazywam tak 20 lat.
– tak Smogorzewski relacjonował konwencję wyborczą dziennikarzowi, który słuchał prezydenta ze stoickim spokojem i pełnym zrozumieniem. W tle zobaczyć mogliśmy „wielkie” inwestycje Legionowa, przecinanie wstąg i wbijanie pierwszych łopat.
Potem nastąpiło ważne wyznanie Smogorzewskiego, z którego dowiedzieliśmy się, iż jego poczucie humory ma charakter „weselny”, a nie „elitarny”. Smogorzewski przekonuje tez, że oprócz PiS, jego zguby chce „warszawska elita”. to ona stoi za „linczem” prezydenta Legionowa!
Też się przyznam do tego, że mam humor weselny. Zrealizowałem chyba ze 100 filmów weselnych mieszkańców Legionowa. To była moja pierwsza praca. Pewnie nie jestem elitarny jak elity warszawskiej, jestem powiatowy. Reakcja świata warszawskiego, tych elit, jest nieadekwatna do winy. Ja się czuję, że zostałem publicznie rozstrzelany, że dokonano linczu politycznego
– stwierdził Smogorzewski.
CZYTAJ TAKŻE:Kim jest prezydent Legionowa? Jak Roman Smogorzewski stał się jednym z najbogatszych samorządowców w Polsce? SPRAWDŹ
„Obiektywny” dziennikarz prowadzący rozmowę szybko znalazł też inny powód „nagonki” na Smogorzewskiego.
Media bardzo ochoczo podchwyciły ten temat. Przyzna pan, że PiS dość skutecznie przykryło tym własne wpadki wizerunkowe.
– tak dziennikarz wyciągnął do Smogorzewskiego pomocną dłoń.
**Widzimy jakim walcem medialnym jest PiS. Stworzyło kilka tytułów, zdominowało TVP. Przejechali całą opozycję, robią co chcą. „Profesjonalizmu” nie możne PiS odmówić. To co zrobili, jak wykorzystali ten temat, to jest czyste „zawodowstwo”.(…).
– odpowiedział Smogorzewski.
Prezydent Legionowa stwierdził, w swej nieskończonej skromności, że stał się postacią centralną polskiej polityki. Wykrył też straszliwy spisek i intrygę, która stoi za jego kłopotami wizerunkowymi.
Smogorzewskim „przykryli” Morawieckiego. Prezydent Legionowa wszedł na najważniejszy poziom polskiej polityki. Ta pseudoafera, to jest zemsta za referendum. Jakiemu łatwiej byłoby zostać prezydentem. Tego Legionowu nie zapomniano.
– „ocenił” Smogorzewski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Mocne komentarze w „Salonie Dziennikarskim”: Jeśli Smogorzewski takie rzeczy mówi na scenie, to jak się zachowuje w urzędzie?
Prezydent Legionowa dał tez wyraz swojemu rozczarowaniu Platformą Obywatelską, która „odcięła się od kandydata w 15 minut”. Zapewnił też, ze jest przyjacielem kobiet, które w legionowskim samorządzie wiele mogą mu zawdzięczać.
Jaki ze mnie seksista, jeżeli 80 proc. dyrektorów i naczelników, to kobiety, które pracują po kilkanaście lat. Gdybym był zły, to by pouciekały. To były dziewczyny świeżo po szkole i szybko awansowały. Czy ktoś o tym mówił? Nie! (…). Niemądre zdania padły i facet jest wrogiem publicznym i skończonym. Partia się w 15 minut odcina od kandydata. Ja zostałem zamordowany.
– żalił się i wychwalał jednocześnie Smogorzewski.
Zdaniem kandydata popieranego przez Platformę Obywatelską, to właśnie jego krytycy są dzisiaj seksistami. Smogorzewski twierdzi też, że kobietom z Legionowa „odbiera się prawo do traumy”, ale on zamierza je „bronić”.
Z każdą z tych kobiet rozmawiałem i przeprosiłem i zostało mi wybaczone. To co najgorsze się dzieje to to, że tym kobietom odbiera się prawo do miłosierdzia! Wywiera się na nie ogromną, obrzydliwą presję (…).Wymusza się na nich, by one zrezygnowały z kandydowania. Czy to nie jest rzeczywistym seksizmem, który się realizuje? Każdy ma prawo do przeżywania swojej traumy, a im się to prawa odbiera, nakazując polityczną poprawność. Będę je bronił przed chamstwem prawdziwym i wulgaryzmem.
– stwierdził.
Zatroskany dziennikarz zapytał Smogorzewskiego, czy ten nie zamierza zrezygnować z kandydowania.
Przez moment o tym myślałem, by dla dobra rodziny to zrobić. Moi rodzice, moja zona i mój syn powiedział mi: nie możesz się poddawać, tak dużo rzeczy zrobiłeś dla miasta, że nie możesz tego zmarnować.(…). Chcę udowodnić całej Polsce, że każdy ma prawo do błędu, bo potem może zrobić rzeczy cudowne. Po 21 października, przez najbliższe 5 lat będziemy to robili.
„zapewnił” Smogorzewski.
Łzawy wywiad Smogorzewskiego pełen jest kompromitujących cytatów i niedorzeczności. Ma się jednak po nim pewność, że afera niczego nie nauczyła Romana Smogorzewskiego. Nadal zachowuje się skandalicznie, a jego wypowiedzi kompromitują go w szokujący wręcz sposób. Takiego człowieka promowała i wspierała Platforma Obywatelska?!
WB
Źródło: LTVLegionowo
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/416855-co-za-zenada-smogorzewski-o-seksizmie-spisku-i-kobietach