W kościele św. Brygidy w Gdańsku w piątek została odprawiona msza święta z okazji 38. rocznicy Sierpnia 1980 r., podpisania porozumień sierpniowych oraz powstania NSZZ „Solidarność”. Wzięli w niej udział prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, b. prezydent Lech Wałęsa oraz szef „Solidarności” Piotr Duda.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Uroczyste posiedzenie gdańskiej „S”. Premier Morawiecki o strajku 1980 r.: To był bunt przeciwko złu, przeciwko komunizmowi. ZDJĘCIA
Msza była kolejnym punktem rocznicowych obchodów. Przed nabożeństwem Andrzej Duda, wraz z Mateuszem Morawieckim złożyli kwiaty pod historyczną bramą prowadzącą niegdyś do gdańskiej stoczni.
Liturgię w kościele św. Brygidy sprawował metropolita gdański abp. Sławoj Leszek Głódź. Nabożeństwu towarzyszyło też złożenie kwiatów pod pomnikiem ks. prałata Henryka Jankowskiego, wieloletniego proboszcza parafii św. Brygidy i kapelana stoczniowej „S” oraz poświęcenie repliki sztandaru NSZZ „Solidarność”.
Spotykamy się w bazylice Solidarności, przy tym świętym ołtarzu i ołtarzu ojczyzny naszej, aby wyrazić wdzięczność Panu Bogu za ten wielki dar, jakim jest Solidarność, dla Polski, dla Europy, także i dla świata; za ludzi, za dzieła, za wszelkie dobro, za ten wiatr od morza
— powiedział abp Sławoj Leszek Głódź.
Dziękujemy dziś, w imię Trójcy Świętej, Panu Bogu za pośrednictwem Matki Bożej Królowej Polski i za wstawiennictwem św. Brygidy, św. Elżbiety i wszystkich świętych, a szczególnie świętego Jana Pawła II i błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki
— dodał.
Abp Głódź podkreślił w wygłoszonej homilii, że dziś polskie życie publiczne poddawane jest ciągle nowym „wstrząsom i turbulencjom”.
A życie społeczne pragnie harmonii jak łania wody
— zauważył hierarcha. Jego zdaniem Polska doświadcza dziś „niespotykanej eksplozji i niechęci”, a także „demonstracyjnego odwracania się od państwa polskiego, od jego instytucji, rozporządzeń i stanowionych praw”.
Tego czynić nie wolno. Bo demokracja to bardzo szerokie słowo. Mówił o tym wczoraj (przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec) kard. Reinhard Marx - i wcale nie jest doskonałe i najdoskonalsze. I nie można szafować hasłami
— przestrzegał metropolita gdański.
Podkreślił, że w Polsce „wielu ludzi jest zasmuconych anarchizacją życia publicznego”. Abp Głódź przywołał słowa papieża Jana Pawła II, który mówił, że „głęboko rozszczepia się pień, choć korzenie wrastają w jeden grunt”.
I mogę zaświadczyć, że „Solidarność” na swej historycznej drodze - także dziś - nigdy nie działała tak, aby ten pień drzewa polskiego narodu się rozszczepiał, aby ludzie ojczyzny oddalali się od siebie i zaczynali mówić różnymi językami, których nie rozumieją i używać słów, które co innego znaczą, choć są wypowiadane w polskiej mowie
— ocenił arcybiskup.
Zaznaczył, że „Solidarność” prowadzi także dziś rozmowy z rządem w imieniu ludzi pracy.
Różna jest ich amplituda. O tym wiedzą ministrowie, pracownicy i prasa także - może nie każda - jak różna jest temperatura, zgodność racji, uznanie za wiele decyzji o charakterze socjalnym (…). I bywa, że ostry spór, trud negocjacji, jest chlebem powszednim dla „Solidarności”. I bywa tak, że stanowiska mogą się rozminąć, ale różnica poglądów - choćby ostatnio w kwestii problemu pracowników sfery budżetowej czy ustawy o solidarnościowym funduszu wsparcia osób niepełnosprawnych, czy krytyczne stanowisko „Solidarności” wobec decyzji Senatu o odrzuceniu wniosku pana prezydenta o przeprowadzeniu referendum konsultacyjnego - ale przecież są to rozmowy partnerskie. I o to chodzi
— ocenił abp Głódź.
Zdaniem hierarchy, „starcia muszą być na racje”.
Na zaprogramowaną negację nie może być miejsca. I błogosławcie, a nie złorzeczcie. Oby się stały dobrym przykładem wspólne działania ludzi pracy dla dobra ojczyzny, a przede wszystkim o dobro polskiej wspólnoty chodzi. O to prosimy dziś w naszych modlitwach
— zaapelował hierarcha.
Latem 1980 roku w Polsce doszło do strajków będących reakcją na podwyżki cen mięsa i wędlin. W połowie sierpnia zaczęły się strajki na Wybrzeżu. Największy - zorganizowany przez Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża - rozpoczął się 14 sierpnia w Stoczni Gdańskiej. Strajkujący żądali m.in. przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz, podwyżek płac, wybudowania pomnika ofiar Grudnia 1970 r. Z czasem do strajkujących w stoczni zaczęły dołączać delegacje strajkujących zakładów pracy z innych miast.
30 sierpnia 1980 r. podpisano Porozumienia Szczecińskie, kończące strajki 1980 roku na Pomorzu Zachodnim. Było to pierwsze z porozumień zawartych pomiędzy strajkującymi robotnikami a rządem. Następnego dnia w Gdańsku przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS) Lech Wałęsa i wicepremier Mieczysław Jagielski podpisali porozumienie gdańskie.
Porozumienia Sierpniowe doprowadziły do powstania NSZZ „Solidarność” - pierwszej w krajach komunistycznych, niezależnej od władz, legalnej organizacji związkowej - i stały się początkiem przemian z 1989 roku - obalenia komunizmu i końca systemu jałtańskiego. Strajkujący wywalczyli też m.in. na prawo do strajku, budowę pomnika ofiar grudnia 1970 oraz ograniczenie cenzury.
wkt/PAP
-
Doskonała lektura na weekend! Tygodnik „Sieci”. A w nim jak zawsze ważne i aktualne tematy, ciekawe teksty i znakomite fotografie.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl. i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/410251-prezydent-i-premier-na-mszy-sw-w-rocznice-sierpnia80