Jerzy Owsiak najchętniej pozbyłby się problemu, jakim stała się dla niego organizacja Festiwalu Pol’and’Rock i przekazał pieczę nad imprezą władzom Kostrzyna nad Odrą. Problem w tym, że przedstawiciele ratusza nie są zainteresowane taką perspektywą.
Chętnie wypracowany system i przepiękny Festiwal oddamy w ręce ludzi, którzy są na miejscu, reprezentują ten kawałek ziemi, których nauczyliśmy bardzo wielu rzeczy i jestem przekonany, że bardzo wielu ludzi, którzy do tej pory współpracowali z nami przy organizacji Woodstock, a teraz Pol’and’Rock, będzie współpracowało razem z miastem przy organizacji kolejnego Festiwalu
— napisał na swoim profilu na Facebooku szef WOŚP.
Jesteśmy całkowicie zaskoczeni tym wpisem, Jurek Owsiak nie rozmawiał z nami o tym pomyśle
— mówi portalowi wp.pl zastępca burmistrza Kostrzyna nad Odrą Zbigniew Biedulski.
Zdaniem burmistrza Owsiak chciał jedynie wywołać szum medialny wokół festiwalu.
I chyba udało mu się osiągnąć to, co zamierzał. Co chwilę ktoś dzwoni i pyta się, czy podejmiemy się organizacji tej imprezy
— twierdzi Biedulski.
To nie jest możliwe. Organizacja festiwalu nie wpisuje się w katalog zadań, którymi możemy się zajmować. (…) Festiwal to jest produkt Owsiaka
— podkreśla.
Festiwal to jest produkt Owsiaka
— dodaje burmistrz.
Samorządowiec zaznacza, że organizacja festiwalu pochłonęłaby jedną dziesiąta budżetu miasta, na co władze Kostrzyna po prostu nie stać. Zbigniew Biedulski przyznaje jednocześnie, że przedstawiciele ratusza już są zmęczeni działaniami związanymi z organizacją festiwalu.
Jak informuje burmistrz, w październiku ma odbyć się pierwsze spotkanie władz miasta z przedstawicielami WOŚP w sprawie kolejnej, jubileuszowej edycji festiwalu.
Mam nadzieję, że do tego czasu sprawa się wyjaśni
— podkreśla Biedulski.
gah/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/407794-owsiak-chcialby-pozbyc-sie-festiwalu-kostrzyn-jest-na-nie