Budowa wielkiego zamczyska w Puszczy Noteckiej, na obszarze chronionym Natura 2000, wzbudza ogromne kontrowersje. Za inwestycją stoi poznańska spółka D.J.T. Jak pisze portal money.pl, „choć plan zagospodarowania przestrzennego zmieniono w 2011 r., to kluczowe dokumenty wydano w roku 2014”.
Na zdjęciach satelitarnych widać już, że będzie to olbrzymi zamek z murami obronnymi i basztami. Obiekt zlokalizowany jest na sztucznej wyspie i otoczony wodą spiętrzoną na rzece Kończak, gdzie znajdują się stawy rybne.
Obiekt ma mieć wysokość prawie 50 metrów i 15 kondygnacji - 14 nadziemnych i 1 podziemną. Budowla zwieńczona zostanie wieżą. Powierzchnia zabudowy budynku to ponad 10 tysięcy metrów kwadratowych.
W środku znajdzie się 46 lokali mieszkalnych, a kondygnację podziemną przeznaczono na garaże dla aut oraz funkcje towarzyszące.
Z raportu oddziaływania na środowisko dowiadujemy się jeszcze m.in. że na stałe w zamku mieszkać ma 97 osób, a czasowo przebywać 10 osób personelu obsługi.
Oburzenia sprawą nie kryją internauci, który szukają odpowiedzi między innymi na pytania o to, kto wydał zgodę na budowę i gdzie w tej sprawie jest Greenpeace, który tak zawzięcie bronił kornika drukarza w Puszczy białowieskiej. Padają nawet sugestie, że za inwestycją stoi rodzina Kulczyków.
wkt/money.pl/twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/403084-tajemniczy-zamek-w-sercu-puszczy-noteckiej