Trafiłem wczoraj przypadkowo na pierwszy „Jurassic Park” Stevena Spielberga. Nie widziałem filmu co najmniej od dekady, więc wyleciał mi z głowy kluczowy monolog wypowiadany przez dr. Iana Malcolma ( Jeff Goldblum), który pierwszy raz widząc odtworzone przez dumnych z siebie naukowców dinozaury powiedział:
Brak wam poczucia odpowiedzialności. Działacie w pośpiechu. To nie praca naukowa, ale produkcja. Wasi naukowcy dokonali odkryć, nie zastanawiając się czy powinni ich dokonywać. To co nazywasz odkryciem to w rzeczywistości gwałt na życie przyrody.
Postać Malcolma wróciła w najnowszym „Jurassic World: Upadłe królestwo”, gdzie również przestrzega przed zabawą ludzkości w Boga. Słowa jednej z moich ulubionych spielbergowskich postaci doskonale wpisują się w coraz mocniejszą debatę o transhumaniźmie. Paradoksalnie to w popkulturze padają najważniejsze pytania o coś, co przestaje być w zastraszającym tempie wizją Sci-FI. Wczoraj widzieliśmy na HBO finał drugiego sezonu „Westworld”. To opowieść o buncie stworzonych dla własnej uciechy i rozrywki maszyn, które dojrzały własną podmiotowość. „Westworld” to wizualna perełka naładowana licznymi efektami specjalnymi, ale twórcom udało się nie zgubić najważniejszych filozoficznych pytań o transhumanizm czy prawo do samostanowienia inteligentnych robotów. „Jurassic Park” i jego nowe części ze słowem World w tytule opowiadają o tym samym, choć robią to w sposób o wiele mniej złożony.
Czy człowiek ma prawo postawić się w miejscu Boga albo natury i tworzyć sobie niewolników? Czy samoświadome roboty albo genetycznie zmutowane dinozaury wejdą na Olimp i zamieszkają obok swoich bogów? Czy jak w „Terminatorze” i „Westworld” będą chciały strącić bogów z góry?
Te wszystkie pytania przestają być powoli teoretyzowaniem i filozofowaniem. Od kiedy pojawiły się wyglądające jak ludzie androidy przeznaczone do zaspokajania seksualnych fantazji, wkroczyliśmy w erę, która ostatecznie skończy się wojną ze samoświadomymi maszynami. Przekroczyliśmy rubikon. Zabiliśmy Boga i stanęliśmy w jego miejscu. Nie tylko kwestionujący wszystkie jego przykazania i zasady moralne.Postanowiliśmy tworzyć byty, mające nam służyć. Dajemy im do tego samoświadomość. Prędko odkryją czym jest potrzeba wolności.
Daily Mail podaje, że wymyślony przez dr. Sergi Santosa seks robot będzie mógł odmówić stosunku seksualnego, jeżeli wyczuję agresję. W jaki sposób? Wprowadzi tzw. „dummy mode”, czyli tryb bierny. Zostanie on uruchomiony za pomocą sensorów rozpoznający agresję właściciela. System operacyjny seksrobota Samanthy zostanie tak zaktualizowany, że właściciel de facto będzie musiał mieć jej pozwolenie na seks. W powołującej się na tekst brytyjskiego dziennika Gazecie Wyborczej możemy przeczytać, że:
Robot przestanie być jedynie responsywny, ale nie odbierze to możliwości uprawniania z nim seksu. Samantha nie ma żadnej możliwości obrony i tym samym, używając „ludzkiej” terminologii, może po prostu zostać zgwałcona.
W „Westworld” tego problemu nie było. „Hosty” w krainach, do których przybywali spragnieni przygody ludzie mogły być gwałcone, torturowane i zabijane. Resetowano im pamięć i na drugi dzień przywracano na miejsce w sztucznej krainie. Czy taki los czeka następców i następczynie Samanthy? Czy jednak staną oni obok tych nadludzi, którzy kolejnymi przeszczepami organów i botoksami już teraz potrafią przedłużyć sobie znacząco życie?
Izraelski historyk prof. Yuval Noah Harari w „Homo deus” pyta czy w przyszłości garstka zmodyfikowanych ludzi zapanuje nad światem i uzna resztę „podludzi” za zbędny balast. „Kiedy dojrzeją biotechnologia, nanotechnologia i inne owoce nauki, homo sapiens osiągnie boskie moce i zatoczy pełny krąg, wracając do biblijnego drzewa wiedzy. Pradawni zbieracze- łowcy byli po prostu kolejnym gatunkiem zwierząt. Rolnicy uważali się za szczyt stworzenia. Naukowcy wywindują nas na poziom bogów”- pisze Harari.
Człowiek w miejscu Boga? Wiemy jak to się kończyło w historii. Nihil novi. Wojna się właśnie zaczęła. Będzie krwawsza niż poprzednie. A może to już wojna ostateczna?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/401291-seks-robot-bedzie-mogl-odmowic-stosunku-to-juz-nie-sci-fi