O planowanym odsłonięciu pomnika poinformowaliśmy Kancelarię Prezydenta, ponieważ pan prezydent bardzo cenił „Gryfa” i osobiście prowadził jego pogrzeb. Na każdym spotkaniu w Pałacu, na którym byłam ja albo moja córka, zawsze pytał o to, jak nam idzie z tym pomnikiem, czy coś trzeba pomóc. Uważałyśmy więc, że naszym obowiązkiem jest go o tym fakcie poinformować
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Agnieszka Bogucka, prezes Zarządu oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Wspólnota Polska, która opiekowała się generałem, fundatorka Fundacji im. gen. dyw. Janusza Brochwicz - Lewińskiego ps. Gryf.
wPolityce.pl: Na Wojskowych Powązkach powstaje pomnik nagrobny gen. dyw. Janusza Brochwicz-Lewińskiego „Gryfa”. Jak będzie wyglądał?
Agnieszka Bogucka: Będzie dosyć wysoki. Jego dolna część będzie przedstawiała wymowny fragment wiersza Juliusza Słowackiego. Będzie to fragment z Poematu Piasta Dantyszka: „Polsko Ty moja! Gdy już nieprzytomni/ Będziemy, wspomnij Ty o nas, o wspomnij!/Wszak myśmy z Twego zrobili nazwiska/ Pacież co płacze i piorun, co błyska (…)” Górna część będzie zwieńczona krzyżem, poniżej będzie wężyk generalski, napis nagrobny: imię, nazwisko, ranga, pseudonim, a na dole pas okalający postument. Znajdzie się na nim szereg symboli, bardzo pięknie wykonanych przez artystę rzeźbiarza Zbigniewa Bachanka, który zrobił repliki najciekawszych odznaczeń „Gryfa”. W centralnej części będzie herb rodziny Brochwiczów. Pomnik zaprojektował znany architekt warszawski Stanisław Sołtyk, który ma ważne i ciekawe dokonania. Projekt, który stworzył od razu bardzo nam się spodobał.
Kiedy odbędzie odsłonięcie pomnika? Wezmą w nim udział przedstawiciele władz państwowych?
W drugiej połowie lipca. O planowanym odsłonięciu pomnika poinformowaliśmy Kancelarię Prezydenta, ponieważ pan prezydent bardzo cenił „Gryfa” i osobiście prowadził jego pogrzeb. Na każdym spotkaniu w Pałacu, na którym byłam ja albo moja córka, zawsze pytał o to, jak nam idzie z tym pomnikiem, czy coś trzeba pomóc. Uważałyśmy więc, że naszym obowiązkiem jest go o tym fakcie poinformować.
Mówi Pani, że odsłonięcie pomnika odbędzie się w drugiej połowie lipca, to znaczy, że dokładny termin nie jest jeszcze ustalony?
Czekamy na sygnał od pana ministra Kolarskiego, co pan prezydent zadecyduje. Oczywiście nie mamy żadnego zamiaru narzucania czegokolwiek, czy wymagania. Jeżeli będzie wola pana prezydenta, żeby być obecnym na odsłonięciu pomnika, to będzie to dla nas wyjątkowe wyróżnienie i zaszczyt. Wtedy uzależnimy wszystko od jego życzenia. O terminie odsłonięcie pomnika ostatecznie będziemy informować, bo też zależy nam na tym, żeby wszyscy jak najwcześniej dowiedzieli się o terminie.
Architekt zapewne konsultował z Panią projekt pomnika. Skąd ostatecznie pomysł na taką jego formę?
Kiedy „Gryf” odszedł od razu myśleliśmy o tym, aby wartości, które nam starał się przekazać, ukazać Polakom. Przyszło mi do głowy, żeby ten nagrobny pomnik mówił o jego dokonaniach, by przez nie pokazać to pokolenie, które tak bardzo zostało skrzywdzone. Ono urodziło się w wolnej Polsce, to byli świadkowie pierwszej wolności, co prawda krótkiej, międzywojennej, która też była bardzo trudna, ale i bardzo twórczej. „Gryf” przypominał o tym i mówił, jak oni później starali się tę wolność obronić. Bardzo wiele przekazał nam też o Powstaniu Warszawskim, które nie do końca jest jeszcze poznane i ciągle odkrywamy różne jego epizody.
Była Pani do końca ziemskiego życia z gen. „Gryfem”. Jakie były jego ostatnie chwile? Kiedy przygotowywałam jego powrót do Polski wiedziałam, że nosi w sobie pamięć wielu wydarzeń, których my nie znamy. Myślał od wielu lat, ale nie do końca miał do czego wracać i do kogo. Poza tym nie wiedział, czy ktoś go tutaj potrzebuje i na niego czeka. Minęły całe lata zanim taką decyzję podjął. Wydaje się, że prezydentura Lecha Kaczyńskiego też tutaj miała ogromne znaczenie. Wrócił po to, żeby przekazać nam to wszystko, co miał w sercu i głowie. Na tydzień przed swoją śmiercią powiedział do mnie i córki w czasie Wigilii, na którą do niego przyszłyśmy, że człowiek może być szczęśliwy tylko w ojczyźnie. On, świadek pierwszej wolności sprzed stu laty podkreślał, że jest ona niezbędna do życia. Im był starszy tym częściej mówił, żeby tylko znów nie przyszło patrzeć na jej utratę. Bardzo przeżywał wszystkie wydarzenia polityczne, szczególnie strajk posłów opozycji i okupację Sejmu. Jego odejście było związane z tymi wydarzeniami, one go dobiły, bo szalenie obawiał się o przyszłość kraju.
Rozmawiał Piotr Czartoryski -Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/400092-nasz-wywiad-agnieszka-bogucka-wkrotce-odsloniecie-pomnika-nagrobnego-gryfa-zaproszenie-na-nie-otrzymal-prezydent-duda-zdjecia