Ulicami 62 polskich miast przeszły dziś Marsze dla Życia i Rodziny. Ich hasło „Polska rodziną silna” nawiązuje do 100-lecia odzyskania niepodległości przez nasz kraj. Manifestacje odbyły się m.in. w Warszawie, Gdańsku, Toruniu, Poznaniu i Lublinie.
Uczestnicy marszów dają świadectwo o podstawowej wartości ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz rodziny opartej na małżeństwie kobiety i mężczyzny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Patryk Jaki na Marszu dla Życia i Rodziny: „Solą polskiego państwa jest szczęśliwa rodzina. Nie ma Polski bez rodziny”. ZDJĘCIA, WIDEO
Byłoby wspaniale, gdyby uczcić setną rocznicę odzyskania niepodległości przyjęciem prawa, które będzie chroniło życie najmłodszych Polaków, tych którzy jeszcze się nie urodzili
— mówił na rozpoczęcie Marszu w Warszawie prezes Fundacji Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny Paweł Kwaśniak. Fundacja jest ogólnopolskim koordynatorem marszów.
Nawiązując do hasła „Polska rodziną silna!”, mówił:
Obecny rok jest rokiem wspaniałych rocznic - obchodzimy stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości i czterdziestą rocznicę wyboru świętego Jana Pawła II na Stolicę Apostolską. Wychodzimy więc na ulice, by podziękować naszym przodkom za przechowanie w rodzinach wiary, przywiązania do życia, poczucia wolności, wzajemnej miłości i odpowiedzialności; za przekazanie wartości, które sto lat temu pozwoliły Polsce na odzyskanie niepodległości.
Kwaśniak podkreślał, że wartości te powinny być fundamentem, na którym Polacy będą budować przyszłość swojej ojczyzny.
Pamiętając o dziedzictwie naszych przodków, idziemy w marszach w całym kraju, aby wyrazić wobec władz publicznych oczekiwania
— zaznaczył.
Na pierwszym miejscu wymienił wśród nich, „jak najszybsze uchwalenie prawa chroniącego prawa dzieci nienarodzonych”.
Złożony w Sejmie projekt obywatelski „Zatrzymaj aborcję” nie może dłużej czekać
— przekonywał.
Nie możemy dopuścić do zrównania związków jednopłciowych z małżeństwem kobiety i mężczyzny
— akcentował.
Doceniamy działania władz na rzecz wzmocnienia ekonomicznego rodzin, jednak upominamy się o ich ochronę przed demoralizacją i deprawacją. Pornografia, podważanie wartości rodziny, jako najlepszego miejsca do wychowywania dzieci, promocja homoseksualizmu i innych niemoralnych zachowań jest zagrożeniem, na które narażona jest przede wszystkim młodzież i dzieci
— powiedział Kwaśniak.
W Kielcach maszerowało ponad 500 osób. Marsz rozpoczął się mszą św. w kieleckiej bazylice katedralnej. Po nabożeństwie uczestnicy marszu, przy akompaniamencie orkiestry, przeszli ulicami centrum Kielc - Czerwonego Krzyża, Wesołą, Adama Mickiewicza - na Plac Wolności, gdzie zatrzymali się przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Następnym przystankiem był pomnik Henryka Sienkiewicza, skąd uczestnicy marszu dotarli na plac Artystów. Rozpoczął się tam festyn rodzinny z występami estradowymi, zabawami i animacjami dla dzieci.
To manifestacja za życiem i wartościami rodzinnymi. Chcemy pokazać, że to są dla nas wielkie wartości, dla nas Polaków, zwłaszcza w 100. rocznicę odzyskania niepodległości
— powiedział PAP rzecznik kieleckiej kurii ks. Mirosław Cisowski. Duchowny dodał, że „wszyscy musimy pamiętać o tym, że dzieci są przyszłością narodu”.
Jeśli będziemy szanować życie, dbać o zdrowe, silne rodziny to na pewno nasz naród nie zginie. Chcemy przypominać innym, że życie ma sens od samego początku, dlatego warto je chronić i promować
— zaznaczył ks. Lisowski.
Także tłumy uczestniczyły w Toruniu w Marszu dla Życia i Rodziny. Uczestnicy podkreślali siłę polskiej rodziny i tradycyjnych wartości. Mszy św. w katedrze św. Janów poprzedzającej przejście ulicami Starego Miasta przewodniczył biskup toruński Wiesław Śmigiel.
Marsz przeszedł ulicami toruńskiej Starówki - od Starego Rynku, przez Nowy Rynek, ulicę Szeroką, aż z powrotem dotarł w okolice pomnika Mikołaja Kopernika.
Każdy z nas jest z jakiejś rodziny. Na Rynku Nowomiejskim zawsze podejmujemy znak błogosławieństwa i udzielamy go sobie wzajemnie. W tym roku hasło marszu to +Polska rodziną silna!+. To nie jest przypadek, że takie hasło może mieć miejsce i możemy je zdefiniować w ponad 150 polskich miastach. Tysiące osób biorą udział w tym wydarzeniu, które odbywa się od marca, ale dziś jest kulminacja. Dziś chcemy powiedzieć, że ojczyzna to także rodzina. W rodzinie myślimy o ojczyźnie, jesteśmy w ojczyźnie
— mówił podczas marszu historyk kościoła z UMK oraz diakon stały diecezji toruńskiej prof. Waldemar Rozynkowski.
Dodał, że trzeba dziękować Bogu za ojczyznę, za wolność tej ojczyzny.
W tej ojczyźnie nas Bóg postawił. Może czasami myślimy, że gdzieś indziej byłoby lepiej, ale to są tylko nasze wyobrażenia. Bóg postawił nas w tym miejscu i w nim walczymy, troskamy się, żyjemy i w którym dochodzimy do świętości. Kiedy żyjemy w konkretnej rodzinie, ojczyźnie, to znak błogosławieństwa jest dla nas niezwykle ważny
— wskazał prof. Rozynkowski.
Po jego wystąpieniu uczestnicy marszu wykonywali sobie wzajemnie znak krzyża na czole. W trakcie całego marszu uczestnikom towarzyszyła grupa młodych ludzi śpiewających religijne pieśni.
Pierwszy Marsz dla Życia i Rodziny odbył się w 2006 r.; na przestrzeni 13 lat organizacji Marszu podjęło się ponad 150 miast i miejscowości.
wkt/twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/398845-radosna-manifestacja-tradycyjnych-wartosci-marsz-dla-zycia-i-rodziny-przeszedl-ulicami-polskich-miast-wideo-zdjecia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.