No, nareszcie” – mogły dziś zakrzyknąć matki pięciorga niepełnosprawnych, protestujące w Sejmie. Nie, nie po idących bardzo daleko rządowych propozycjach poprawy ich losu, ale po kolejnej „kublikacji” gazety Adama Michnika, która w 2014 roku twierdziła, że „nie da się zrealizować takich postulatów od razu”, a dziś pluje ogniem.
Przeciw czemu wspomniane panie protestują, coraz trudniej się zorientować. Początkowo mogło się wydawać, że przeciwko swojej fatalnej sytuacji materialnej, ba, przeciwko fatalnej sytuacji materialnej wszystkich rodziców niepełnosprawnych dzieci, które weszły w dorosłość. Dziś wiemy już, że to ostatnie – jednak nie. Jednak chodzi głównie o kieszenie własne. Słynna na cały kraj pani Hartwich stwierdziła przecież wczoraj wyraźnie, że rząd może sobie swoje projekty poprawiające egzystencję rodzin z niepełnosprawnymi dorosłymi, schować głęboko, gdyż projekty te, powtórzmy - idące dalej niż jakiekolwiek inne przed nimi, „nie spełniają żądań osób protestujących w Sejmie „. Słownie: pięciu. Tłumacząc to z protestującego na nasze: albo 500 złotych co miesiąc do kieszeni - najlepiej bez możliwości weryfikacji wydatków (bo na darmową rehabilitację bez kolejek panie też się nie zgodziły), albo – minister Rafalska ponownie „won”, a reszta rządu - na śmietnik historii
Trudno nie zgodzić się z tymi, którzy odkryli wczoraj, iż maski pań protestujących, za którymi próbowały one skryć od kilkunastu dni swoje polityczne motywy, opadły z hukiem niemniejszym niż ich wczorajsze, tubalne wystąpienia. Najpierw jedna z protestujących wezwała wszystkich, by „nie akceptowali daniny”, dzięki której żyłoby się jej dziecku znacznie, znacznie lepiej. Potem druga zakrzyknęła, by w najbliższych wyborach samorządowych przypilnować, „aby nikt z PiS nie dostał się do samorządów”.
Czy tak właśnie doradzała im posłanka Scheuring-Wielgus, gdy wprowadzała panie do Sejmu? A może wymyśliła to sama protestująca? Muszę zatem, panią oświecić – w dzisiejszej Polsce niegłosowanie na PIS oznacza na ogół głosowanie na PO (bo Nowoczesna nie żyje), czyli na tych, którzy w ciągu 8 lat rządów na „zielonej wyspie”, podwyższyli zasiłki rodzinne o… 9 złotych. A w 2014 roku tyle obiecali rodzicom niepełnosprawnych dorosłych, że ci wrócili do Sejmu po czterech latach w poczuciu wielkiej przegranej.
Tak czy siak, karty zostały odkryte. Wiemy nareszcie, dlaczego już po drugim spotkaniu protestujące wzywały minister Rafalską do dymisji i czemu grzmiały jednocześnie, że ich protest jest „apolityczny”. Zaraz po tym, gdy koleżanka wezwała do niegłosowania na PiS, „ściemę” o „apolityczności” zaczęła wciskać zaskoczonym dziennikarzom pani Hartwich, Jakby zorientowała się, że tego właśnie, zgodnie z ustaleniami, miały nie mówić…
Szanowne panie, ludzie nie są tak głupi, jak wydaje się Tomaszowi Lisowi czy Agnieszce Kublik z „Gazety Wyborczej”. To że ta ostatnia publikuje tekst o tym, jak ciężko „żyje się protestującym w Sejmie” - natychmiast po konferencji, na której odsłoniłyście panie swoje polityczne sojusze, mówi naprawdę wszystko. „Nie mogą wychodzić na świeże powietrze, ba, czasami nawet nie mogą otwierać okien, mają utrudniony dostęp do toalet i łazienek. A i zdarza się, że kobiety w czasie kąpieli pod prysznicem natykają się na korzystających z pisuarów posłów” – pisze dziś Kublk w „GW”. Warto było pójść o krok dalej i zadać paniom jeszcze jedno, za to najważniejsze być może pytanie: kiedy uznacie, że dłuższe narażanie zdrowia waszych dzieci nie ma sensu? Kiedy siądziecie do rozmów na argumenty i przestaniecie wykorzystywać własne, chore pociechy do wypowiadania się w mediach?
„Podchodzimy z największą atencją do niepełnosprawnych od początku. Mają zapewnione nie tylko wyżywienie, ale i warunki godziwe na tyle, na ile da się stworzyć w tej sytuacji”
– mówi cytowany w tekście Kublik szef kancelarii premiera, Michał Dworczyk. Cóż odpowiada na to budząca dziś u wielu Polaków już nie współczucie, a gniew - wspomniana pani Hartwich?
„Opowiada nam o sytuacjach, które z warunkami godziwymi nie mają nic wspólnego”
– cieszy się Kublik.
„Największym dla nas utrudnieniem jest to, że nie możemy wyjść na zewnątrz i wrócić
– mówi „Wyborczej” twarz protestu. Dalej czytamy, że „na zewnątrz mogą na spacery wychodzić tylko dzieci i tylko z posłami. Matki wiedzą, że jak przekroczą próg sejmowego budynku, już nie wrócą. Więc nie wychodzą”.
Rząd PiS przygotował w ciągu ostatnich dwóch tygodni wielki pakiet pomocy dla niepełnosprawnych, także tych dorosłych. Pięć kobiet próbuje paraliżuje prace nad nim, choć wiele organizacji pomagających chorym ocenia rządowy projekt pozytywnie. Naprawdę, wystarczy już tej szopki, szanowne panie. Gdyby naprawdę chodziło Wam wyłącznie o dobro waszych dzieci, wasi mężowie dawno zabraliby je do domu, wszak same jesteście w stanie zupełnie dobrze nagłośnić własne żądania. Problem w tym, że od początku, zapewne wspólnie z posłanką Scheuring-Wielgus, planowałyście zaaranżowanie nie protestu, a telewizyjnego reality-show. Zupełnie przypadkiem uderzającego przed wyborami w wizerunek PiS jako partii prorodzinnej i zdecydowanie najbardziej socjalnej ze wszystkich na politycznym rynku.
Powtórzę: ludzie nie są głupi. To dla Was, szanowne protestujące, dobrze i źle. Źle – bo po Waszych kolejnych spektaklach nawet najbardziej naiwni zdążyli przejrzeć na oczy. Dobrze – bo jest szansa, że ci niegłupi ludzie nie odwrócą się teraz od wszelkich pomagających niepełnosprawnym fundacji i stowarzyszeń. Ale czy to ostatnie w ogóle napawa Was obawami, czy też pozostało Wam już tylko skandowanie „Precz z Kaczorem!” oraz „Dajcie i spadajcie!”? Może nareszcie czas sobie uświadomić, że wasza piątka nie jest jedynym środowiskiem, które cierpi na brak funduszy? Ludzie potrzebują pieniędzy na leczenie dzieciaków chorych na raka i też ich, niestety, często nie mają. Chcecie się z nimi porównywać między jednymi a drugimi wczasami?
-
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 14 maja br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/394603-sejmowe-reality-show-stalo-sie-zenujace-maski-opadly-czas-na-kurtyne