W nocy z poniedziałku na wtorek ratownikom nie udało się odnaleźć trzech górników, poszukiwanych 900 m pod ziemią po sobotnim wstrząsie w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Odebrano jednak sygnał radiowy.
V DZIEŃ AKCJI RATUNKOWEJ:
20:50. Być może do rana okaże się, czy ratownikom w kopalni Zofiówka udało się przejść i spenetrować w wyrobisku rejon za rozlewiskiem, gdzie powinni być poszukiwani górnicy. Poza nurkami z KGHM do akcji zgłosili się także eksperci z Marynarki Wojennej ze sprzętem.
Równolegle trwają prace nad odwiertem do miejsca, w którym są przypuszczalnie poszukiwani.
13:30. Na razie nie można powiedzieć, czy prace w kopalni Zofiówka, podczas których doszło do silnego wstrząsu, były prowadzone zgodnie z zatwierdzonym planem i projektami; ma to wyjaśnić postępowanie prowadzone przez Okręgowy Urząd Górniczy (OUG) w Rybniku.
13:00. Do Jastrzębia-Zdroju jedzie Grupa Nurkowa JRG-H KGHM. Ma ona wesprzeć akcję ratowniczą w KWK Zofiówka. Stan trzech poszukiwanych górników jest nieznany.
12:00.
Senatorowie, przed 60. posiedzeniem, uczcili minutą ciszy pamięć ofiar wypadku w kopalni Zofiówka.
08:43. Prezes JSW: Naszym priorytetem jest uratowanie górników, tak, by nie narażać ratowników.
08:30. Prezes JSW: Do spenetrowania są dwa odcinki chodnika o długości 15 m i 75 m. Łącznie od soboty w akcję w Zofiówce jest zaangażowanych ponad tysiąc osób, w tym 650 uczestniczy w działaniach pod ziemią.
Mamy trzy scenariusze dalszych działań: odpompowywanie wody z podziemnego rozlewiska, użycie zastępu nurków do jego penetracji oraz odwiert techniczny do tego rejonu z przekopu w innym wyrobisk.
Jak przekazał prezes JSW, w podziemnym rozlewisku jest 300-400 m sześc. wody.
Przygotowujemy cztery pompy - pompowanie potrwa 8-10 godzin. Równolegle trwają przygotowania do pracy nurków - trzeba zwieźć na dół tonę sprzętu
— mówił.
Wykonamy 100-metrowy odwiert z przekopu w innej części wyrobiska; wiertnica będzie gotowa około godziny 14, szacujemy, że wiercenie potrwa 20-24 godziny
— dodał.
07:00. W nocy z wtorku na środę ratownicy kontynuowali akcję poszukiwań trzech górników, zaginionych 900 m pod ziemią po sobotnim wstrząsie w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Informacje o jej postępach mają być podane około 8. rano.
Jak powiedział w środę rano PAP dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach, w nocy służby kopalni nie przekazały nadzorowi górniczemu żadnych informacji, które mogłyby wskazywać na przełom w trwającej nieprzerwanie piąty dzień akcji.
We wtorek wieczorem prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Daniel Ozon zapowiadał, że w nocy ratownicy będą starali się odpompowywać wodę blokującą dalsze przejście w rejonie, w którym odebrali sygnały z nadajników w górniczych lampkach.
Chodzi o udostępnioną w poniedziałek wschodnią część wyrobiska, w którym po sobotnim wstrząsie doszło do znacznego podniesienia spągu (podłoża) w kierunku obudowy. We wtorek rano ratownicy identyfikowali w tym rejonie sygnał z jednej lub dwóch górniczych lamp. W ciągu dnia przeszli kolejnych kilka metrów i tam odebrali sygnały na dwóch różnych częstotliwościach nadawanych przez górnicze lampy.
W tym miejscu dotarli jednak do lustra wody wypełniającej obniżające się wyrobisko – aż do stropu. Zdecydowano wówczas o przetransportowaniu w to miejsce pomp, aby odpompować wodę, a przynajmniej na tyle obniżyć jej lustro, aby ratownicy mogli przejść dalej. Z kopalnianych map wynika bowiem, że woda wypełnia jedynie pewne zagłębienie - za nim ostatnia część chodnika wznosi się znów ku górze.
Służby akcji szacowały, że pompowanie prawdopodobnie ok. 300 m sześc. wody o głębokości ocenianej na kilka metrów (w wyrobisku wysokim pierwotnie na 4,2 m) może potrwać 8-10 godzin. Ratownicy mieli jednak nadzieję, że będą mogli przedostać się dalej, jeżeli jej poziom obniży się pod strop chodnika. Ze względu na zawartość metanu w powietrzu musieli zastosować pompy na sprężone powietrze (wydajniejsze elektryczne w takich warunkach są wykluczone).
Ratownicy zastrzegali, że sygnał z lamp może oznaczać, że w pobliżu są zaginieni górnicy, choć nie można też wykluczyć, że po silnym wstrząsie lampy z nadajnikami znajdują się w innym miejscu niż poszukiwani. Ponadto odczyty sygnałów w bardzo złożonych warunkach (woda, duża ilość metalowych elementów) nie umożliwiają jednoznacznej identyfikacji miejsca, skąd są nadawane.
……………………….
16:00.
15:45.
Ze wszystkich danych, które jako minister otrzymuję wynika, że nie było możliwości zapobieżenia w jakikolwiek sposób
— powiedział dziennikarzom we wtorek minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Poszukiwania są bardzo trudne, ratownicy posuwają się powoli. Teren jest cały czas zagrożony i zobowiązałem prezesa JSW, żeby bezpieczeństwo ratowników było zapewnione. W końcu poruszają się po terenie, w którym nastąpiły ruchy tektoniczne, a właściwie trzęsienie ziemi, odczuwalne w dużej odległości
— dodał minister.
15:20. Urazy wielonarządowe były przyczyną śmierci dwóch górników, wydobytych przez ratowników po sobotnim wstrząsie w kopalni Zofiówka – wynika ze wstępnych informacji po przeprowadzonej sekcji zwłok.
Jako wstępną przyczynę zgonu lekarze uznali uraz wielonarządowy, w przypadku obu zmarłych górników
— powiedziała rzeczniczka prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska. Przypomniała, że obaj mężczyźni zostali po wstrząsie przygnieceni w wyrobisku.
Wciąż nie przeprowadzono identyfikacji ofiar, zostały pobrane próbki do badań DNA. Na ich wyniki trzeba poczekać.
12:10. Sejm uczcił we wtorek minutą ciszy - na wniosek marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego - pamięć dwóch górników, którzy zginęli w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Posłowie odmówili również modlitwę za zmarłych.
11:30. W godzinach popołudniowych przekazana będzie nowa informacja. Najprawdopodobniej ok. 18:00. Cały czas trwa penetracja podziemi.
11:00. Ratownik, który dotarł najdalej, potwierdził, że odnotował rozprężenie powietrza, co sprawia, że poprawiają się warunki panujące pod ziemią.
10:45. Pod ziemią pracuje 15 zastępów ratowników, przewiduje się, że dziś będzie ich łącznie aż 40. Trwa intensyfikowanie działań ratowniczych.
10:20. „W miejsce, gdzie mogą być poszukiwani górnicy, dochodzi rurociąg z powietrzem; bądźmy dobrej wiary, że ci pracownicy żyją” - zaznaczył Daniel Ozon.
10:15. „Nie wiemy, czy sygnał radiowy emituje nadajnik z jednej górniczej lampy czy z dwóch; ratownicy penetrują wyrobisko z urządzeniem namierzającym sygnał” - przyznał prezes JSW.
Żeby można było dalej penetrować wyrobiska, trzeba usunąć zalegający tam uszkodzony sprzęt oraz doprowadzić lutniociąg doprowadzający powietrze
— zaznaczył.
10:10. „Odebrany przez ratowników sygnał radiowy może pochodzić z lamp dwóch z trzech poszukiwanych górników” - podkreślał Daniel Ozon.
Wstrząs spowodował wypiętrzenie spągu, czyli spodu chodnika, wypychając do góry znajdujące się tam urządzenia. Prześwity w chodniku, który penetrują ratownicy, mają ok. 70 cm
— dodał.
10:07. „W nocy ratownicy odebrali sygnał radiowy; w najbliższych godzinach chcą do końca spenetrować chodnik z urządzeniem odbierającym sygnał z nadajników w lampach górników” - poinformował prezes JSW.
08:30. Jak powiedział we wtorek rano PAP dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach, w nocy służby kopalni nie przekazały żadnych nowych informacji, które mogłyby wskazywać na przełom w trwającej nieprzerwanie czwarty dzień akcji.
W poniedziałek późnym popołudniem prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Daniel Ozon zapewnił, że w nocy ratownicy będą kontynuować swoje działania, próbując dwoma chodnikami dotrzeć do uwięzionych pod ziemią trzech górników. Dwaj inni, których odnaleziono w niedzielę - nie żyją. Kolejni dwaj pracownicy, uratowani w sobotę przez ratowników, są w szpitalu, ich stan jest dobry.
Jak informowano w poniedziałek późnym popołudniem, do spenetrowania pozostały dwa odcinki wyrobiska o długości ok. 150 m i 125 m. W którymś z nich powinni znajdować się poszukiwani górnicy. Do rejonu doprowadzono tzw. lutniociąg z powietrzem, pracują też wydajne wentylatory.
Akcję utrudniają: wydzielający się pod ziemią metan, wysoka temperatura w wyrobiskach oraz zawężenie przekroju chodnika, który po wstrząsie został poważnie zdeformowany, a znajdujące się w nim instalacje i urządzenia - uszkodzone. Aby przejść dalej, ratownicy muszą usuwać np. fragmenty podziemnej infrastruktury, a prześwity w zwałowisku mają miejscami zaledwie około 70 cm.
Warunki panujące na dole prezes JSW określał jako „ekstremalnie trudne”. Ratownicy ręcznie przebierają rumowisko. W akcji wykorzystywana jest kamera wziernikowa oraz urządzenie namierzające sygnał z nadajników umieszczonych w górniczych lampkach. Jednak do poniedziałkowego wieczoru na spenetrowanym dotąd odcinku nie udało się namierzyć żadnych sygnałów.
Cały czas trwa również napowietrzanie rejonu akcji ratowniczej - jest tam zatłaczane sprężone powietrze, by zapewnić bezpieczny poziom metanu, poprawić warunki pracy ratowników oraz umożliwić oddychanie zaginionym górnikom, którzy powinni być w zawalonym chodniku.
Do najsilniejszego w blisko 50-letniej historii kopalni Zofiówka wstrząsu górotworu, o sile szacowanej od ok. 3,4 do 3,9 w skali Richtera, doszło w sobotę ok. godz. 11. Pod ziemią pozostało siedmiu górników - w sobotę ratownicy uratowali dwóch, którzy w dobrym stanie są w szpitalu. W niedzielę wydobyto zwłoki dwóch kolejnych - to siódma i ósma w tym roku ofiara górniczej pracy w Polsce.
W poniedziałek prezes Wyższego Urzędu Górniczego Adam Mirek powołał specjalną komisję do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności wypadku w kopalni Zofiówka, postępowanie powypadkowe prowadzi też Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku. Śledztwo wszczęła gliwicka prokuratura, która sprawdzi, czy mogło dojść do nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach, a także do nieumyślnego niedopełnienia obowiązków w zakresie bhp.
W akcji ratowniczej w kopalni uczestniczy stale ponad 200 osób. W poniedziałek pod ziemią pracowały w sumie 42 pięcioosobowe zastępy ratownicze - nie tylko z JSW, ale także z Polskiej Grupy Górniczej i Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. W poniedziałek kopalnia Zofiówka nie wydobywała węgla, priorytetem było prowadzenie akcji ratowniczej.
kk,kpc/PAP;TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/393289-relacja-iv-dzien-akcji-ratunkowej-w-kopalni-zofiowka-pod-ziemia-pracuje-15-zastepow-ratownikow-odebrano-sygnal-z-lamp-dwoch-gornikow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.