Co z nimi jest nie tak? Niechęć, obojętność i ostrą krytykę można zrozumieć, ale tego, co urządzili pod siedzibą Radia Maryja feministki, KODziarze i #StrajkKobiet już nie. To był czysty seans nienawiści ocierający się o obłęd i profanację.

Czarne stroje, tęczowe flagi, pochód z „królewską waginą, przebieranki w sutanny i stroje ministrantów oraz pełne nienawiści hasła. Tak w Toruniu wyglądało wydarzenie pod hasłem „Chryja Pod Radiem Maryja”. Zorganizowano ją w dniu urodzin ojca Tadeusza Rydzyka.

Temu cyrkowi towarzyszyło hasło „Jezus był lewakiem”.

3 maja 1945, dokładnie 154 lata od uchwalenia Konstytucji 3 maja, niespełna tydzień po samobójczej śmierci Hitlera, 5 dni przed kapitulacją państw Osi, niewielki Olkusz powitał na swej ziemi niemowlę płci męskiej, któremu dano na chrzcie imię Tadeusz

—tak zaczynało się zaproszenie na feministyczną awanturę pod Radiem Maryja.

Później pojawiło się mnóstwo insynuacji i obrzydliwych ataków na ojca Rydzyka.

Naturalną rzeczy koleją założył rodzinę, wybudował dom, posadził drzewo. Rozwinął firmę rodzinną (znaną jako Rodzina Radia Maryja), ustanowił fundację, dla zabicia czasu założył radio, telewizję, gazetę, szkołę, postawił skromny kościół, robił trochę w motoryzacji, na spółkę z Melem Gibsonem odebrał nagrodę „Multimedia w służbie Ewangelii, obronił odkrywczą pracę doktorską o sobie i swojej firmie, ogarnął ściepę na Stocznię Gdańską, wystąpił w „Gwiezdnych Wojnach” jako Imperator, przyjął dwa samochody od śp. anonimowego bezdomnego… Czyli robił i robi po prostu to, co każdy mężczyzna – zakonnik czy robotnik – zrobić w swoim życiu powinien.

Feministki w końcu oznajmiły, że organizują „rozróbę”.

Kolektyw Manifa Toruńska i kolektyw Warszawski Strajk Kobiet, Ogólnopolski Strajk Kobiet, oraz Fundacja Nie Tylko Matka Polka postanowiły zatem, że Ojciec Dyrektor, obok oficjalnej imprezy urodzinowej, na swoje 73 urodziny (oraz niemalże 74-lecie istnienia, wliczając nienaganne życie płodowe) zasługuje też na małą niespodziankę.

Jak wyglądała ta feministyczna i lewacka „mała niespodzianka”?

Nie brakowało obrzydliwych i obraźliwych haseł, w stylu:

Ojcze nie nas, z z Ciebie to największy łgarz

Ojciec Tadeusz też człowiek, chociaż bestia

Radio Maryja szczuje jak żmija

Ojcze dyrektorze Bóg ci nie pomoże.

Były prymitywne rymowanki:

Ojciec Tadeusz to Faryzeusz, na wiarę wyłudzi grosz każdy od ludzi

Nie obyło się też bez ocierającego się o profanację błogosławieństwa przez „królewską waginę”.

Królewska wagina pragnie pobłogosławić wszystkich ludzi

—krzyczały działaczki manify.

Feministyczna impreza zakończyła się wypisywaniem kredą wulgarnych haseł na jezdni przy siedzibie Radia Maryja.

I tak po raz kolejny okazuje się, że jeśli nie wierzy się w Boga, to wierzy się w byle co.

ann