Roman Polański promuje swój najnowszy film pt. „Prawdziwa historia”. Udziela wielu wywiadów, nie tylko o swojej pracy, ale też życiu i poglądach na sprawy historyczne, społeczne i polityczne. Reżyser udzielił obszernego wywiadu Katarzynie Janowskiej z serwisu Onet. Trzeba przyznać, że wykazał się rozsądkiem, nie dał się wciągnąć w dyskusje np. o feminizmie, dyskryminacji kobiet i rzekomym antysemityzmie Polaków.

Katarzyna Janowska próbowała wciągnąć Polańskiego w dyskusję, a nawet krytykę polityki Donalda Trumpa.

Tyle się mówi, że jest czas kobiet, ale jak sobie pomyślę, że w Stanach Zjednoczonych wygrał pan Trump z Hillary Clinton, to z tym czasem kobiet może nie należy tak przesadzać

Reżyser sprawę skwitował krótko.

Stany Zjednoczone to kraj przedziwny i trudno go zdefiniować.

Po chwili rozmowy na temat filmu „Prawdziwa historia”, przyszła pora pytania dotyczące dzieciństwa Polańskiego, jego ucieczki z getta i rzekomego polskiego antysemityzmu.

W Polsce toczy się bardzo duża dyskusja, wyszła niesamowita praca „Dalej jest noc” o tym, czy Polacy rzeczywiście mieli jakiś współudział w mordowaniu Żydów. Czy pan jako dziecko pamięta strach przed Polakami?

-dopytywała Polańskiego Katarzyna Janowska.

Nie takiej odpowiedzi się spodziewała.

Mnie Polacy uchronili, także trudno mi pogodzić się z tego rodzaju pojęciami.

-powiedział reżyser, dodając:

Ale to, że byli tzw. szmalcownicy, to jest sprawą historii, a nie jakiegoś zdania na ten temat.

Roman Polański opowiedział także o swoich odczuciach, które towarzyszyły mu podczas odbierania nagrody Orzeł przyznanego za najlepszy film 20-lecia Orłów „Pianiście”.

To wspaniała nagroda, bo to nagroda od publiczności. Gdzieś tam obywatel zagłosował szczerze i nie miał żadnych innych motywów

—mówił Polański.

Reżyser przyznał też, że „Pianista” jest filmem osobistym.

Bardzo dużo scen bazuje na moich przeżyciach

—zaznaczył.

Roman Polański skomentował także skandal obyczajowy, którego był bohaterem i powiedział:

Odpokutowałem i ja, i Samatha Geimer, która lata temu mi wybaczyła.

ann/onet.pl