To jest bardzo bulwersujące, że w tych sprawach wyraża się sąd, a nie jest to decyzja leczących lekarzy dokonana w dialogu z rodzicami dziecka
— mówi o sprawie Alfiego Evansa arcybiskup Henryk Hoser, biskup senior archidiecezji warszawsko-praskiej w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w RMF FM.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje Alfie Evans, którego walkę podziwiał cały świat. „Mój gladiator złożył swoją tarczę” - napisał ojciec chłopca
Zdaniem hierarchy, o dalszym losie chorego powinien decydować lekarz i ci, którzy za chorego są odpowiedzialni, czyli w tym przypadku rodzice.
Abp Hoser podkreślił też, że stan zdrowia Alfiego nie zasługiwał na zakwalifikowanie go jako uporczywej terapii.
Jest wiele czynników, które pozwalają nam zająć stanowisko krytyczne wobec tego bardzo protokolarnego działania medycyny brytyjskiej
— mówi hierarcha.
Episkopat nie obwinia wprost, ale ukazuje pewne płycizny tej sytuacji, z których jedną z nich jest uznanie przedwczesne tej terapii za uporczywą terapię. Uporczywa terapia jest nieproporcjonalna w stosunku do celów, który zakłada.(..) W tym wypadku prognoza była bardzo trudna do postawienia
—dodaje, podkreślając, że dziecko miało ogromną perspektywę czasową i nie można porównywać go do przypadku umierającego Jana Pawła II, który prosił współpracowników, aby „pozwolili mu odejść do Domu Ojca”.
Szkoda, że nie zwrócono uwagi na szukanie przyczyny tej choroby
— ubolewa hierarcha.
PZ/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/392229-abp-hoser-nie-ma-watpliwosci-przypadek-alfiego-evansa-przedwczesnie-uznano-za-uporczywa-terapie