W czwartek schwytano krowę, która uciekła z punktu skupu i po brawurowej ucieczce przez miesiąc skutecznie unikała ujęcia. Ocalone przed rzeźnikiem zwierzę trafi do starosty nyskiego, który zapewni jej spokojną starość.
Krowa rasy mięsnej pod koniec stycznia została przywieziona do punktu skupu w okolicach Nysy. Do transakcji jednak nie doszło, bo zwierzę wyrwało się pracownikom firmy skupującej i po sforsowaniu ogrodzenia uciekło. Zwierzę zlokalizowano na jednej z wysp Jeziora Nyskiego, jednak podejmowane próby ujęcia krowy (m.in. z udziałem drona) kończyły się fiaskiem.
W czwartek rano, kilkuosobowa ekipa tropicieli znalazła zwierzę i po kilku strzałach pociskami usypiającymi krowę zdołano ująć. Dzielna krasula nie wróci do punktu skupu. Jej losem zainteresowali się dziennikarze i politycy. Oferty wykupienia krowy napływały z całej Polski i z zagranicy. Ostatecznie krowę kupił starosta nyski, który zapewnia, że zwierzę trafi do jego gospodarstwa, gdzie w spokoju będzie mogło spędzić resztę swojego życia.
Zwierzę przez miesiąc żyło na wolności.
Krowa niestety ze stresu padła podczas transportu
—podaje „Nowa Trybuna Opolska”.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/382809-krowa-uciekinierka-ujeta-po-miesiecznych-poszukiwaniach-ze-stresu-padla-w-transporcie