Sąd Najwyższy w wydziale dyscyplinarnym 13 lutego rozpatrzy na rozprawie odwołania obrońców i obwinionego sędziego, któremu za kradzież 50 złotych na stacji paliw wymierzono karę złożenia z urzędu.
Sprawa trafiła na wokandę Sądu Najwyższego w ubiegłym roku, ale została odroczona. Powodem było uwzględnienie wniosku obrony o przeprowadzenie badań psychologicznych sędziego
—informuje Informacyjna Agencja Radiowa.
Sędzia Sądu Rejonowego w Żyrardowie Mirosław Topyła został obwiniony o to, że w marcu 2017 roku, na stacji paliw w okolicy Sochaczewa, ukradł z lady banknot 50-złotowy, pozostawiony tam przez innego klienta stacji.
Sąd Apelacyjny w wydziale dyscyplinarnym w lipcu zeszłego roku uznał go za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, stanowiącego przewinienie dyscyplinarne w postaci uchybienia godności urzędu i za to wymierzył sędziemu karę złożenia z urzędu. W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że dopuszczając się wykroczenia polegającego na zaborze cudzych pieniędzy, sędzia traci nieodwołalnie i na zawsze moralne prawo osądzania cudzych uczynków. Stopień społecznej szkodliwości popełnionego przewinienia jest tak znaczny, że jego dalsza służba i pełnienie urzędy na jakimkolwiek stanowisku i gdziekolwiek byłyby nie do pogodzenia z dobrem obywateli
—wyjaśnia IAR.
Odwołanie od tego wyroku do Sądu Najwyższego wniósł zarówno obwiniony, jak i jego obrońcy. Ich zdaniem, Sąd Apelacyjny dokonał dowolnej oceny dowodów, co miało doprowadzić do błędów w ustaleniach faktycznych będących podstawą wyroku. Karę uznali za „rażąco niewspółmierną”. Kwestionując, by sędzia dokonał zaboru pieniędzy „celowo i świadomie”, wnieśli o uniewinnienie sędziego lub o zwrot sprawy do pierwszej instancji.
ann/IAR
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/381236-sedzia-ukradl-na-stacji-benzynowej-50-zlotych-sprawa-zajmie-sie-sad-najwyzszy