To jest sprawa dla Polski o znaczeniu życiowym, fundamentalnym. Nie chodzi tylko o ustawę napisaną w ten czy inny sposób. Nie chodzi nawet o to, czy wśród Polaków byli źli ludzie. Chodzi o to, czy naród, który pierwszy stawił czoła Niemcom, który walczył do końca i tak heroicznie, jak tylko to możliwe, można obsadzić w roli współsprawcy Holocaustu - największej zbrodni w dziejach, wymyślonej, zaplanowanej i przeprowadzonej przez niemiecką III Rzeszę.
Poziom kłamstwa wymierzonego w Polskę i Polaków jest tak ordynarny, że kojarzy się z praktykami totalitarnymi, opisanymi tak doskonale przez George’a Orwella. Mamy przecież w istocie do czynienia z fałszowaniem historii na potężną skalę; nic nie znaczą alarmy państwa polskiego w sprawie ludobójstwa, jednoznaczna polityka naszego podziemia, wreszcie rzeczywistość brutalnej okupacji. Nic, żaden dokument, żadna relacja, żadne fakty nie są uwzględniane. Jest wymyślona sprawnie teza, która ma stać się prawdą nie z racji jej trafności, ale zwykłą siłą przemocy.
Jeśli okaże się, że Polaków można wrobić w Holocaust, to znaczy, że można z nami zrobić wszystko. Nie będzie przed nami żadnej optymistycznej przyszłości. Sprawa jest więc gardłowa. Wszystkie różnice polityczne i światopoglądowe powinny zejść na drugi plan. Trzeba protestować, walczyć, działać w obronie prawdy zupełnie podstawowej. Także w obronie milionów pomordowanych obywateli Rzeczypospolitej - Polaków i Żydów. Bo - jak celnie zauważył premier Mateusz Morawiecki w swoim telewizyjnym przemówieniu - broniąc prawdy o II wojnie światowej, Polska broni także prawdy o Holokauście.
Polacy rozumieją wagę chwili. Wystarczy się wokół rozejrzeć, by dostrzec, że w tej sprawie rząd ma poparcie ogromnej większości naszych współrodaków. Nie ma mowy o jakimś pęknięciu.
Niestety, nie wszyscy zdają ten egzamin. Donald Tusk nie może się oprzeć i zamiast wesprzeć polską rację stanu, atakuje rząd. Jego ulubione media zachowują się jeszcze gorzej. „Wyborcza” ogłasza, że „Polacy byli elementem i współuczestnikami Holokaustu”, a „Newsweek” odświeża grossowe szaleństwo aż kipiące niechęcią do naszego kraju.
Nawet w momencie tak krytycznym ci ludzie nie są w stanie zdobyć się na jakąkolwiek lojalność wobec sprawy polskiej. Wygląda na to, że oni naprawdę nienawidzą. Ale przede wszystkim nie można mieć żadnych wątpliwości, że to ludzie skrajnie niebezpieczni. Ich rządy mogą przynieść Polsce jedynie klęskę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/379891-jesli-okaze-sie-ze-polakow-mozna-wrobic-w-holocaust-to-znaczy-ze-mozna-z-nami-zrobic-wszystko-nie-bedzie-przed-nami-przyszlosci