To, że się odezwie było pewne. Kwestią czasu było tylko to, kiedy prof. Jan Hartman skomentuje nowelizację ustawy o IPN. Filozof napisał list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy. Pisze o tym, że Polacy mają udział w mordowaniu Żydów i prosi, by prezydent nie podpisywał ustawy o IPN.
Panie Prezydencie, niech Pan znajdzie w sobie odwagę, by zawetować tę katastrofalną – z moralnego, prawnego i politycznego punktu widzenia – ustawę. Jeśli Pan to uczyni, świat to doceni. Docenią to również światli Polacy. Jeśli Pan tego nie uczyni… Strach mi nawet myśleć, co będzie. Proszę
—pisze Jan Hartman w swoim kuriozalnym i oszczerczym wobec Polski liście otwartym, który zamieszcza na swoim blogu.
Według filozofa ustawa nowelizująca ustawę o IPN jest zła. Dlaczego? Bo jest zła. Hartman pisze, że Polacy nie chcą znać ciemnych kart swojej historii, a według niego jest ich dużo.
Polacy bardzo powoli przygotowują się do przyjęcia prawdy o swojej historii, o jej ciemnych kartach i o tych sprawach najtrudniejszych, gdzie nie ma prostych i jednoznacznych ocen, nieskalanych bohaterów z jednej strony i łajdaków z drugiej. W kwestii polsko-żydowskiej słyszeli wprawdzie o Jedwabnem (o innych podobnych miejscach już nie), lecz poza tym ogół zna przede wszystkim to, co chlubne.
Czytając list otwarty Hartmana trudno oprzeć się wrażeniu, że według niego Polacy są winni śmierci wielu Żydów w czasie II wojny światowej. Przyczynili się do ich śmierci, albo wcale nie chcieli im pomagać.
(…) większość Polaków błędnie sądzi, że generalnie Polacy byli w czasie wojny przychylni i współczujący Żydom. Że w zasadzie robili, co mogli. To nieprawda – Polacy w większości byli Żydom nieprzychylni, a nawet wrodzy, co zresztą bardzo utrudniało ich ukrywanie. Nie jest też prawdą, że „źli Polacy”, szmalcownicy, którzy szantażowali Żydów i wydawali ich Niemcom, to nieliczne jednostki, czarne owce, wedle których nie można sądzić ogółu. Niestety, takich ludzi było bardzo wielu. Tysiące. Owszem, nie znaczy to, że „Polacy w ogólności” są winni, lecz nie wolno mówić, że winnych była garstka, a bohaterów wielu. Bo to jest po prostu kłamstwo
—twierdzi.
Hartman docenia wprawdzie poświęcenie wielu Polaków. Z uznaniem pisze o Irenie Sendlerowej i Żegocie. To jednak według niego wyjątek.
Polacy zabili bądź wydali Niemcom znacznie więcej Żydów, niż ich uratowali. Uratowali ok. 50 tysięcy, a zabili bądź pomogli zabić co najmniej 100 tysięcy. Te straszne 100 tysięcy to dolna granica szacunków
—podkreśla filozof w liście otwartym do prezydenta Dudy.
Pisze też, że Polacy nie chcą przyjąć prawdy o zagładzie Żydów w czasie II wojny światowej.
Nie możemy zarzucić Izraelczykom, że czynią za mało dla upamiętnienia i uhonorowania wspaniałych Polaków, którzy ratowali Żydów w strasznym czasie Zagłady. To dzięki nim wiemy, kto był bohaterem – Polska czasów PRL nie chciała nic o tym słyszeć. Dziś należy się Izraelczykom uszanowanie ich wrażliwości, ich bólu, ich prawa do mówienia prawdy. A nawet do mówienia – pod wpływem emocji – prawdy zniekształconej przez ten ból. A nawet do stronniczości, która wszak i nam nie jest obca.
Jan Hartman twierdzi też, że gdyby Polacy poznali i przyznali się do swojej nie zawsze chlubnej przeszłości byliby wtedy szanowani na świecie traktowani jako społeczeństwo otwarte i dojrzałe.
Jan Hartman po raz kolejny złe zamiary i złe postępki przypisuje tym, którzy nie wstąpili do liberalnego, oświeconego świata, w którym jest on sam. Ta było i tak jest również w tej ważnej dla Polski sprawie jaką jest nowelizacja ustawa o IPN i walka o historyczną prawdę.
ann/hartman.blog.polityka.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/379861-pajacowanie-hartmana-poucza-prezydenta-dude-polacy-zabili-badz-wydali-niemcom-znacznie-wiecej-zydow-niz-ich-uratowali