Felieton ukazał się w numerze 4/2018 tygodnika „Sieci”
Wielu przeciwników tzw. dobrej zmiany twierdzi, że właściwie nie ma potrzeby reformowania sądów. Chyba tylko osoba, która nigdy się nie zetknęła z realiami wymiaru sprawiedliwości, może uważać, że powinno się wyłączyć adeptów Temidy spod społecznej kontroli (a de facto tak właśnie jest).
Ostatni wyrok sądu dotyczący Jacka Piekary potwierdza stan, w jakim znajduje się polskie sądownictwo – nie tylko jeśli chodzi o kwestie obszaru prawa regulującego działanie instytucji sądowych, lecz także (a może przede wszystkim) o to, jacy ludzie są obecnie sędziami i czym się kierują, ferując wyroki. Piszę „czym się kierują”, gdyż nie ulega wątpliwości, że nie tylko literą prawa ani nawet duchem sprawiedliwości. Dają się powodować zarówno czynnikom zewnętrznym (naciskom w różnej formie), jak i własnym sympatiom politycznym czy światopoglądowi.
Na chłopski rozum: przeprowadzenie zaocznie procesu wobec kogoś, kto nawet nie wie, że taki proces się toczy, i skazanie go na prawie 0,5 mln kary (wysokie koszty przeprosin w prasie) za niestosowny w oczach powódki wpis na Twitterze, to jest historia szyta nićmi, które tworzyły świat absurdu w prozie Kafki. Tu jednak nie są one osnową fikcji, lecz istnieją w świecie rzeczywistym.
Jaki jest prawdziwy powód takiej kary i takiego sposobu procedowania? Oczywisty – pan Jacek Piekara ma konserwatywne poglądy. Jednym słowem: w oczach sądu to pisior i Imperium Zła. A pani Wellman jest od Mistrza Yody i rebeliantów, którzy walczą o Dobro we Wszechświecie. I dlatego sąd nawet nie powiadamia pozwanego o toczącym się postępowaniu, a potem łup mu w łeb połową miliona. W ramach walki z ciemną stroną Mocy.
To podobne działanie jak tego lekarza, który wywiesił kartkę na drzwiach gabinetu, że nie będzie leczył ludzi z PiS. Rozkręcana przez opozycję histeria powoduje, że wszystko, co pisowskie, zasługuje na walkę przy użyciu wszelkich środków, nawet wtedy gdy trzeba złamać zawodowe kodeksy etyczne.
I dlatego sąd w wypadku Jacka P. postanowił zrobić wszystko, by w jego sprawie nie triumfowały ani prawo, ani sprawiedliwość.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/379036-lincz-na-jacku-p-sad-postanowil-zrobic-wszystko-by-w-jego-sprawie-nie-triumfowaly-ani-prawo-ani-sprawiedliwosc