Pamiętam jak wspieraliście innych rozmową i dobrym słowem. Czasem to takie ważne. W szpitalu nie był pan politykiem, w szpitalu wszyscy rodzice są tak samo zatroskani
—napisała w liście do ministra Patryka Jakiego rodzina, która miała okazję poznać ministra w szpitalu, gdzie obie rodziny leczyły swoje dzieci. Anna L. jak się podpisała w liście kobieta stanęła w obronie Jakie, który wyraził swoje wątpliwości wobec WOŚP.
Przypomnijmy, że burzę wywołały słowa Jakie, który poddał w wątpliwość prawidłowie rozliczanie się Jerzego Owsiaka z zebranych pieniędzy.
Na wpis zareagowała rodzina, która podaje, że ich córka leżała z synkiem Jakie w tym samym szpitalu. Rodzice krytykują ministra za podejście do WOŚP, który jak piszą, korzystał ze sprzętu zakupionego za pieniądze zebrane przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Panie Jaki, znamy się tylko z widzenia. Podczas naszego ostatniego pobytu w szpitalu Pański Syn wraz z Żoną leżeli w sali naprzeciwko. Aniela czasami uśmiechała się do Pańskiego Syna przez szybę w drzwiach, bo była na stałe przypięta do pomp podających leki
—napisali na swoim profilu na Facebooku rodzice dziewczynki.
Część pomp była zakupiona z pieniędzy z WOŚP. Badania Pańskiego syna i innych dzieci są przeprowadzane na sprzęcie zakupionym przez WOŚP Pańska żona spadła na łóżkach zakupionych przez fundację MacDonals. Szpital jest super wyposażony bo tysiące ludzi miało odruch serca i chciało pomóc. Skoro ma Pan z tym problem polecam prywatne szpitale. Proszę nie być hipokrytą
—zaapelowali do Patryka Jakiego (pisownia oryginalna - przyp. red.).
Na list rodziców odpowiedział sam minister.
Gdyby przyjąć rozumowanie ludzi piszących ten list, to by oznaczało, że każdy, kto korzysta z publicznej służby zdrowia, ma obowiązek wspierać WOŚP, bo inaczej won ze szpitala
—skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską apel rodziców Anielki wiceminister Patryk Jaki.
Przypominam, że kwota, którą przez te wszystkie lata zebrał WOŚP stanowi zaledwie 0,001 procenta tego, co - między innymi ja - płacę na służbę zdrowia. Liczby są twarde, jeśli nie kupiłby tego sprzętu WOŚP, to i tak byłby w szpitalu. (…) W związku z tym, co piszą ci ludzie z zacietrzewienia politycznego - haniebnie wykorzystując swoją zmarłą córkę - jest ohydne. Co gorsza, jest nieprawdziwe
—dodał.
W obronie wiceministra sprawiedliwości stanęła inna rodzina, której dziecko również leżało w jednym szpitalu z synkiem Jakiego.
Panie Ministrze, Jestem oburzona, że wykorzystuje się spór polityczny do atakowania Pana. Nie jestem uczestnikiem polityki, ale miałam okazję spotkać Pana i Pana rodzinę w szpitalu na Żwirki. Było to niedawno, pod koniec ubiegłego roku. Pamiętam jak wspieraliście innych rozmową i dobrym słowem. Czasem to takie ważne. W szpitalu nie był pan politykiem, w szpitalu wszyscy rodzice są tak samo zatroskani.
Atakowanie Pana za poglądy, mówienie o sytuacji, w której wszyscy jesteśmy tak samo bezbronni to objaw jakiejś znieczulicy. Chcę żyć w Polsce, w której każdy może wspierać te organizacje, które chce i z którymi się zgadza. Jeśli chodzi o WOŚP, to ja wrzucam do skarbonki ale jestem oburzona tym jak zaatakował Pana i Pana rodzinę Jurek Owsiak. Uważam, że każdy na prawo zadawać pytania o rozliczenia zebranych pieniędzy.
Nie są one organizatorów, są wszystkich wspierających. Ja moimi 10 zl. wrzuconymi do puszki WOŚP z czystym sumieniem się z pana dzieckiem podzielę, bo o to chodzi. Prawda ?
Pozdrawiam pana, pozdrawiam człowieka. Wtedy, na oddziale byliście przede wszystkim rodziną. Trzymajcie się
—czytamy w liście.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/376863-awantura-po-slowach-jakiego-o-wosp-kobieta-broni-ministra-w-poruszajacym-liscie-pamietam-jak-wspieraliscie-innych-rozmowa