Myślę, że moja czasoprzestrzeń się tak zakrzywiła i powyginała w n-wymiarach, że na Sylwestra byłem w zupełnie innej rzeczywistości, albo może nierzeczywistości. Z braku lepszych zajęć oglądałem wszystkie trzy imprezy plenerowo-sylwestrowe. Nie umiem odróżnić jednej od drugiej, zlewają mi się w całość, a do teraz przyprawiają o mdłości.
Może jednak byłem gdzieś indziej i oglądałem coś innego niż to, co teraz komentują jako sukces rozmaici komentatorzy. A zatem na wejściu nie wiem o co chodzi. Dodam tylko, że Sylwestra spędziłem z małżonką, w domu, bez kropli jakiegokolwiek alkoholu, ale za to przy znakomitej kolacji. Może więc się przejadłem i stąd te nudności? Ale powiem o tym co widziałem.
Otóż trzech największych nadawców zafundowało nam ordynarny, chamski, prymitywny i głupi kicz ze spranymi, wypłowiałymi artystami, upiornym Halloween (Anders, Limahl, Kozidrak, Ich Troje, Norbi), wokalistkami znanymi wyłącznie ze ścianek, a nie z jakichkolwiek przebojów, z przywołanym bezpodstawnie na tym tle Markiem Grechutą i głupawymi dowcipami prowadzących. W jednej ze stacji doszło nawet do obscenium w postaci estradowej obecności Gronkiewicz-Waltz. Okrzyki „Jak się bawi Zakopaneeeeeeeee!?!” czy zamiennie „Warszawaaaaaaaaaaa?!”, wymuszanie entuzjazmu „Wszystkie łapkiiii w górrrręęęęę!!!” – żenujące i dołujące. Były to widowiska dla idiotów. I tak też się poczułem. Jak idiota, któremu zaserwowano w ogromnej dawce disco-polo. Rzecz do absurdu doprowadził Sławomir Zapała. Prześmiewca muzyki disco-polo, który na tej drwinie zdobył ogromną popularność i spowodował, że ci, z których się natrząsa kochają go za to właśnie. Udowadniają przy okazji, że niewiele rozumieją.
Obronili się Golcowie, bo tylko wyszli na scenę i zrobili swoje. Trochę obronił się Cugowski, ale nowy przebój brzmi jak wszystkie stare, zdecydowanie dobrze wypadł Perfect, który uczciwie wykonał robotę, ale to chyba wszystko. Pozostaje jeszcze Maryla Rodowicz… Cóż, trzeba wiedzieć kiedy trzeba już dać sobie spokój.
Nie chcę być niesprawiedliwy, ale trudno mi te tancbudy inaczej ocenić.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/374422-discopolska