Na moich koncertach jest znacznie więcej ludzi gorzej zarabiających, zwykłych, szarych. Oni nie wiedzą, o co w Sejmie kłócą się politycy, ale pamiętają, że poprzednia ekipa się nimi nie interesowała. Że miała swoje pałace, swoje imprezy, swoje ośmiorniczki i ogromną pewność siebie
— mówi tygodnikowi „Wprost” Marcin Miller, lider zespołu Boys.
Wokalista zwraca uwagę na skutki realizacji programu „Rodzina 500 plus”.
Jest całkiem nieźle. Choćby to 500 plus, które naprawdę zmieniło ludziom życie. Może rzeczywiście część ludzi wydaje nie tak jak trzeba, ale widziałem, co się działo w tym roku latem nad morzem na koncertach. Wielu przyjechało pierwszy raz na wczasy. Zamiast jeść w restauracji, szli po kolację do Biedronki, ale jednak nad to morze przyjechali, zabrali dzieci, pokazali im pierwszy raz w życiu ciekawe miejsce. I razem spędzili czas. To dobra zmiana
— tłumaczy gwiazda muzyki disco polo.
Marcin Miller pozytywnie odnosi się również do premiera Mateusza Morawieckiego.
Podoba mi się, że stawia na innowacje. Jak mówi o samochodzie elektrycznym, to wszyscy się pukają w łeb, a ja trzymam za niego kciuki. Chciałbym być pierwszym, który taki polski samochód kupi
— przyznaje lider Boysów.
Miller przyznaje, że kiedyś był przeciwnikiem „dobrej zmiany”, ale dziś inaczej patrzy na rządy PiS-u.
Kiedyś byłem przeciw. Jak wielu Polaków nabrałem się na to gadanie, że z dwojga złego lepiej wybrać poprzednia ekipę, bo przynajmniej jest przewidywalna. Ale powoli zmieniam zdanie i się przekonuję. Naprawdę, nie jest źle
— tłumaczy wokalista.
Odnosząc się do manifestacji przeciwników reformy sądownictwa, mówi z rozbrajającą szczerością:
Manifestacje oglądam tylko z samochodu, kiedy jadąc z koncertu na koncert, muszę się przez nie przebijać. Na szczęście nikt ode mnie nie wymaga politycznych deklaracji.
Gah/Wprost
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/372709-lider-zespolu-boys-pozytywnie-o-rzadach-pis-jest-calkiem-niezle-chocby-to-500-plus-ktore-naprawde-zmienilo-ludziom-zycie